- Na miejscu, gdzie grupa nastolatków paliła substancję, zaleźliśmy woreczki właśnie po tym dopalaczu. Teraz skupiamy się na ustaleniu gdzie substancja została kupiona - mówi nadkomisarz Katarzyna Padło z małopolskiej policji, informuje serwis wp.pl.

Nastolatka udało się uratować tylko dzięki czujności 14-latki, która nie zażywała dopalacza, a gdy chłopak stracił przytomność wezwała pogotowie. Pozostali znajomi nastolatka uciekli z miejsca zdarzenia. 

mm/wp.pl