- Wczorajsze obchody były bez „Solidarności”, obrażono wszystkich jej członków, nie tylko Piotra Dudę. Obowiązkiem przewodniczącego było przykładanie wagi do poszanowania dla całej instytucji – mówi w wywiadzie udzielonym portalowi natemat.pl Janusz Śniadek. Na wczorajsze obchody przewodniczący „S” Piotr Duda zaproszenie otrzymał jedynie jako osoba prywatna.

-Wysłane na jakimś świstku, w mailu, ze wskazaniem tylko sektora, bez przepustek, co przy tych formach ochrony mogło się skończyć tym, że by go nie wpuszczono, było obraźliwe. Nie dla Piotra Dudy, ale dla autorytetu związku. Piotr Duda uosabia całą „Solidarność”- stwierdził były przewodniczący „S”.

Pytany czy oczekuje przeprosin ze strony Kancelarii Prezydenta Śniadek odpowiedział:

-Przedwojenny kodeks honorowy Boziewicza mówi, że do czynności honorowych mają zdolność ludzie honorowi. Dla mnie te osoby nie są zdolne do czynności honorowych i nie zależy mi w ogóle na ich przeprosinach. Mówię to w pierwszej osobie, bo jako członek „Solidarności” także czuję się obrażony.

Ab/natemat.pl