Brat Stefan Nehme – maronita, pustelnik i błogosławiony Kościoła, był niemal taki sam jak jego współbrat, św. Szarbel. Skromny, oddany Bogu, po śmierci zasłynął licznymi łaskami. Świadectwa jego cudów budzą zdumienie wśród wiernych, pielgrzymujących do jego grobu w Libanie. 30 sierpnia obchodzimy wspomnienie tego niezwykłego zakonnika. Oto 5 niezwykłych cudów, jakie wydarzyły się za sprawą brata Stefana.

1. Ciało brata Stefana Nehme zachowało się nienaruszonym stanie. 

Brat Stefan zmarł w 1938 roku. Gdy po kilku latach ekshumowano jego ciało, okazało się, że zachowało się w nienaruszonym stanie! Wystawiono je wówczas na widok publiczny, a pielgrzymi mieli do niego bezpośredni dostęp. Bo beatyfikacji brata Stefana w 2010 roku, ciało zostało schowane do specjalnie przygotowanego sarkofagu.
 
2. Wskrzeszenie nienarodzonego dziecka. 

Do tego cudu doszło w 2012 roku. Lekarze stwierdzili, że Lara Noun, popularna w Libanie dziennikarka, poroniła. Jednak płód, wbrew deklaracjom lekarzy, nie opuszczał organizmu Lary. Kobieta pojechała do grobu brata Stefana. Po modlitwie, wróciła do domu w przekonaniu, że… dziecko żyje. Badania USG nie pozostawiały wątpliwości: Lara była w ciąży.
 
3. Uzdrowienie z bólu kolana. 

Libanka Dalal Nassib Samia cierpiała na chorobę powodującą u niej silny ból kolana. Lekarze od kilkudziesięciu lat nie byli w stanie jej pomóc. W 2003 roku problem jeszcze się pogłębił. Przerażona Dalal udała się do grobu brata Stefana i tam, pokonując straszliwy ból, uklękła by prosić o uzdrowienie. Gdy wstała, ból ustąpił!
 
4. Uzdrowienie burmistrza miasta El-Qattara. 

Burmistrz tego libańskiego miasta cierpiał na poważną i uciążliwą chorobę skóry. Nie pomagały mu żadne kuracje. Pewnego wieczora przypomniał sobie o poznanym osobiście bracie Stefanie Nehme. Pomodlił się do niego a kiedy zasnął zobaczył Stefana, jak ten chwyta go za rękę i ciągnie ku sobie. Na drugi dzień burmistrz był całkowicie zdrowy.
 
5. Uniknięcie operacji stopy. 

Pewnego dnia 1993 roku przed grobem brata Stefana uklęknęła kobieta wraz synem. Dziecku groziła operacja chorej stopy. Mogła ona grozić w konsekwencji nawet amputacją. Po kilkunastu minutach żarliwej modlitwy, po chorobie chłopca nie było nawet śladu.

Tekst powstał na podstawie pierwszej w Polsce biografii brata Stefana Nehme, którą znajdziesz tutaj

źródło: twojawalkaduchowa.pl