„Ojciec Święty dzisiaj podkreśla „Życzę, by wszyscy, rozważając tak poruszającą historię Kościoła w Japonii i świadectwo tak wielu chrześcijan, okazywali szczególną miłość Kościołowi Chrystusa i Jego Ewangelii, odznaczając się w codziennym życiu radością wiary”

Chrześcijaństwo w Japonii

15 sierpnia 1549 roku uznaje się za datę początku chrześcijaństwa w Japonii. Wówczas, w święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, zszedł na ląd Św. Franciszek Ksawery wraz z towarzyszami. Datę uznał za Opatrznościową i jeszcze tego dnia zawierzył Japonię Matce Bożej. Ten początkowy etap pracy misyjnej miał wiele sukcesów, nawróciło się naprawdę wielu Japończyków, w tym wpływowe osoby. Jednak w krótkim czasie uznano nawracających się za zdrajców i przeciwników władzy świeckiej. 

Prześladowania

Listę męczenników otwiera w 1597 grupa św. Pawła Miki i jego 25 Towarzyszy. Wśród tych męczenników było 3 jezuitów, 6 franciszkanów i 17 tercjarzy franciszkańskich. Potem były następne grupowe męczeństwa.  W 1614 roku w Japonii został wprowadzony całkowity zakaz wyznawania chrześcijaństwa. Każdego kto czcił Chrystusa, a zwłaszcza katolików, czekało więzienie, tortury i śmierć. Odmowę wyrzeczenia się Jezusa pojmowano jako bunt przeciwko państwu. Katolicy w Japonii nie podawali się łatwo i w obronie wiary wybuchały prawdziwe zbrojne powstania. Największe z nich miało miejsce na półwyspie Shimabara w latach 1637–1638. Brało w nim udział ponad 27 tys. buntowników, z czego dużą część stanowili chłopi. Ten bohaterski etap prześladowań kończy oblężenie zamku Hara, po zniszczeniu którego wybito resztę powstańców.

Medalik Niepokalanej jako „obraz do deptania”

Znamienne, że Medalik Niepokalanej był znany w Japonii bardzo wcześnie. Przywieźli go misjonarze z Meksyku, gdzie czczono Matkę Bożą z Gwadelupy. Maryja na medaliku z Gwadelupy otoczona jest blaskiem, a pod stopami ma węża, na jej głowie jest korona z 12 gwiazd, bo jest to Niewiasta Apokaliptyczna. Ostatni z XVII wiecznych wojowników, czując zbliżającą się śmierć z ręki pogan pragnęli umierać z takim medalikiem na piersiach. Nie każdy z rebeliantów go posiadał, zatem w sytuacji bliskiej śmierci robiono odlewy z metalu wytopionego ze strzelniczych kul, aby każdy mógł mieć taki medalik. Kult medalików był tak silny, że podczas prześladowań dawano każdemu w urzędzie wizerunek krzyża, lub właśnie medalika z Niepokalaną z Gwadelupy jako tak zwane Fumi-e, czyli „obraz do deptania”. Jeżeli osoba podeptała obraz, ocalała życie, jeżeli odmówiła, wchodziła na drogę męczeństwa. W Japonii, gdzie zdjęcie butów jest symbolem okazania szacunku, zdeptanie Maryi było naprawdę mocnym okazaniem Jej pogardy. Można powiedzieć, że w sensie duchowym była to szatańska zemsta za duchowe podeptanie kultów pogańskich przez Matkę Bożą z Gwadelupy w Meksyku.

7 pokoleń bez księdza

Jak sobie dali radę japońscy katolicy tak długo, ponad 200 lat bez kapłanów? Chrzcili dzieci, praktykowali wyznanie grzechów jeden drugiemu, bez udzielania rozgrzeszenia, natomiast byli wierni praktyce „żalu doskonałego”. Mieli silną duchowość maryjną, zachowało się wiele wizerunków Matki Bożej Różańcowej. Często te wizerunki maryjne były tak poukrywane, aby na pierwszy rzut oka wyglądały na figury pogańskie. Nie odprawiano Mszy Świętych, ale zbierano się na wspólnych modlitwach, podczas których na mensie ołtarzowej leżał ornat kapłańskie, którego nikt jednak nie wkładał. Czytano Pismo Święte i katechizowano dzieci.

Ujawnienie się chrześcijan

Kiedy po ponad 200 latach na ziemie Japonii znów zawitali katoliccy misjonarze, nie spodziewali się znaleźć nikogo wierzącego. Domyślano się, że wiara już zupełnie tam zanikła. Jakie było zaskoczenie kiedy do O. Petitjeana z Paryskiego Towarzystwa Misji Zagranicznych, kiedy w 1865 roku podeszła do niego grupka Japończyków. Przyszli ostrożnie wypytać misjonarza, aby upewnić się czy faktycznie jest kapłanem katolickim. Ostatni księża żyjący na tej ziemi zostawili wiernym  trzy pytania, jakie powinni oni zadać:

Pytanie 1: Czy masz papieża w Rzymie?
Pytanie 2: Czy żyjesz w celibacie?
Pytanie 3: Czy czcisz Najświętszą Maryję Pannę?

[koniec_strony]

Rzeczywiście w tych pytaniach zawierają się istotne cechy katolickiego kapłana odróżniające go od misjonarza protestanckiego !  Odpowiedź Tak na 3 pytania oznaczała, że można mieć zaufanie, bo to rzeczywiście jest katolik ! A oto opis tego zdarzenia:  „Jedna kobieta szybko zbliżyła się do księdza i składając ręce na piersi wyszeptała: „My wszyscy mamy takie same serca, jak twoje". Słysząc to, ksiądz odetchnął z ulgą. „A gdzie jest figura Santa Maria?" usłyszał..... Ks. Petitjean poprowadził ich do stojącej po prawej stronie ołtarza figury Matki Bożej. Ludzie zaczęli wołać ściszonymi głosami: „O patrzcie! To naprawdę Santa Maria! Ona obejmuje Dziecię Zezusu (Jezus)... Uklękli i czyniąc prawidłowo znak krzyża.” (polonia.jp) Papież uznał to wydarzenie za cud i ustanowił stałe dla Kościoła wspomnienie ujawnienia się chrześcijan w Japonii, które obchodzimy 17 marca. Zakaz wyznawania religii katolickiej nie został od razu cofnięty, tak że dla wielu droga męczeństwa trwałą nadal. Wolność wyznania ogłoszono dopiero  lutym 1873 roku, czyli 8 lat po ujawnieniu się chrześcijan w Nagasaki.

Obraz do deptania a św Maksymilian

Znamienne że św. Maksymilian, który odwiedzi te ziemie  w 1930 roku już po ustaniu prześladowań, będzie świadomy, że spotyka tam potomków męczenników. Wspomni w liście: "są tu i księża, i seminarzyści, i lud bardzo gorliwy, bo starsi przechodzili prześladowanie, a młodsi to dzieci prześladowanych i męczonych." (227 - Do o. Kornela Czupryka). Przywiezie do Japonii medaliki właśnie bardzo podobne do tych z XVII wieku, z miłością przechowywanych przez ukrytych chrześcijan. Na dodatek będzie nazywał je kulkami strzelniczymi na demona, do używania w walce duchowej.   Zatem, kiedy w Japonii pojawił się w 1930 roku św Maksymilian z medalikami Niepokalanej, potomkowie prześladowanych, których tam spotkał, dobrze wiedzieli czym one są, jest to coś z czym na piersiach warto umierać ! Św. Maksymilian będzie też mówił o rycerzach, potrzebie walki, opatrznościowo nawiązując do historycznych i duchowych doświadczeń Japonii. Także i to pierwotne doświadczenie św. Maksymiliana który zobaczył przed Watykanem masońską procesję ze św. Michałem Archaniołem deptanym przez Lucyfera, dotyczy archetypu deptania wizerunku !

Tegoroczne obchody.

Jak powiadamia Dorota Hałasa z Tokio w 2015 roku obchody rocznicy ujawnienia się japońskich chrześcijan rozpoczęły się 19 lutego, w rocznicę konsekracji Domu Bożego. Od tego dnia do 15 kwietnia w Muzeum Historycznym Nagasaki prezentowana jest wystawa pt. ”Cud zachowania za sprawą Matki Boskiej”. 11 marca w Nagasaki wystawiona została sztuka teatralna pt. „Była i Matka Boska, czyli opowieść o Zmartwychwstaniu ukrywających się chrześcijan”. 16 marca, w przeddzień obchodów rocznicy, odsłonięty zostanie pomnik Tomasza Nishi i 15 męczenników zamęczonych za wiarę w XVII wieku. W tokijskim kościele Św. Ignacego odbędzie się 17 marca koncert organowy poświęcony pamięci chrześcijan, którzy utrzymali wiarę w Japonii.”  

Ojciec Święty pamięta

Papież Franciszek został osobiście zaproszony przez arcybiskupów Tokio i Nagasaki na obchody 150 rocznicy ujawnienia się chrześcijan. Wizyta nie dojdzie niestety do skutku, ale Ojciec Święty mianował Arcybiskupa z Filipin, aby był jego specjalnym wysłannikiem. W liście podkreśla, że tamtejsi wyznawcy Chrystusa „przez 250 lat wytrwale podążali w ukryciu duchową drogą i pilnie zachowywali w sercu słowa Pańskie, z pokolenia na pokolenie przekazując gorliwie skarb wiary”. Na jednej z ubiegłorocznych audiencji środowych (15 stycznia ub.r.). Opowiadał o prześladowaniach Kościoła w Japonii i świadectwie męczenników. „Kiedy w tamtych czasach nie pozostał już w Japonii żaden kapłan – pisze Papież – wierni świeccy udzielali sakramentu chrztu i okazywali ducha wspólnoty, podtrzymując życie duchowe modlitwą i rozważaniem Pisma Świętego. Kiedy misjonarze wrócili, liczni ukrywający się chrześcijanie znowu się ujawnili, okazując szczególną wiarę, nadzieję i miłość”. Ojciec Święty podkreśla „Życzę, by wszyscy, rozważając tak poruszającą historię Kościoła w Japonii i świadectwo tak wielu chrześcijan, okazywali szczególną miłość Kościołowi Chrystusa i Jego Ewangelii, odznaczając się w codziennym życiu radością wiary” (papiez.wiara.pl)

Maria Patynowska