Dziś mijają 74 lata od dnia, w którym z rąk kard. Adama Stefana Sapiehy, w kaplicy Pałacu Arcybiskupów Krakowskich, święcenia kapłańskie przyjął Karol Wojtyła. Dzień później przyszły papież celebrował swoją pierwszą Mszę świętą.

Karol Wojtyła miał wraz ze swoimi kolegami przyjąć święcenia kapłańskie w Niedzielę Palmową 1947 roku. Jednak jego przełożeni, widząc u alumna szczególne zdolności, postanowili skierować go na studia do Rzymu. Miał znaleźć się tam już pod koniec listopada 1946 roku. Dlatego postanowiono przyspieszyć święcenia i wybrano na nie uroczystość Wszystkich Świętych.

Seminarium Karol Wojtyła rozpoczął cztery lata wcześniej. Swoje powołanie odkrył przeżywając z jednej strony dramat odejścia bliskich osób: najpierw matki, potem brata i wreszcie ojca; oraz z drugiej strony doświadczając dramatu wojny.

- „Wszystko to stanowiło także w znaczeniu obiektywnym jakiś proces odrywania od poprzednich własnych zamierzeń, poniekąd wyrywania z gleby, na której dotychczas rosło moje człowieczeństwo.” – wspominał później czas, w którym podjął decyzję o szczególnym oddaniu się Bożej służbie.

- „Coraz bardziej jawiło się w mojej świadomości światło: Bóg chce, ażebym został kapłanem. Pewnego dnia zobaczyłem to bardzo wyraźnie: był to rodzaj jakiegoś wewnętrznego olśnienia…” – pisał po latach.

Dzień później, 2. listopada, ks. Karol Wojtyła odprawił swoją Mszę prymicyjną w krypcie św. Leonarda na Wawelu. W ten sposób, jak mówił, tego dnia chciał dać wyraz szczególnej więzi z tymi wszystkimi, którzy tam spoczywają.

kak/Stacja7