- Oddanie i patriotyzm powstańców warszawskich są wzorem dla wszystkich, którzy służą Polsce – napisał na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.

Jak podkreślił w środowym wpisie szef rządu, „w przededniu 75. rocznicy Powstania Warszawskiego wyrażamy naszą wdzięczność za to, że poświęcili tak wiele dla wolności naszej Ojczyzny i jej przyszłych pokoleń”. 

Powszechny, trwający blisko pięć lat terror niemiecki wpływa na nastroje i wolę podjęcia walki w chwili widocznej przegranej III Rzeszy. Z pogardą patrzy się na butnych dotąd żołnierzy armii „narodu panów”, wycofujących się przez Warszawę. Postawę zwykłych mieszkańców Warszawy w tych dniach najlepiej oddają słowa dozorcy domu, w którym pod konspiracyjnym nazwiskiem Jerzy Korabski mieszka dowódca Armii Krajowej, gen. Tadeusz Komorowski: „No, panie szanowny, Szwaby wieją. Biorą w skórę. A czy ich to tak puścimy bez wyrównania rachunku?”

Powstanie Warszawskie rozpoczyna się 1 sierpnia 1944 o godzinie 17.00. Bezpośrednie dowództwo nad oddziałami Okręgu Warszawskiego AK sprawuje płk dypl. Antoni Chruściel „Monter”. W pierwszych dniach walk Powstańcy opanowują Śródmieście, Stare Miasto, Wolę, Powiśle, gdzie zdobywają elektrownię, a także część Ochoty, Mokotowa i Żoliborza. Na Pradze natomiast 3 sierpnia przechodzą ponownie do konspiracji. W Puszczy Kampinoskiej powstaje duże zgrupowanie AK pod dowództwem mjr. Alfonsa Kotowskiego „Okonia”. 

Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Do walki z Niemcami przystąpiło wówczas ok. 40-50 tys. powstańców.Chociaż powstanie było planowane na kilka dni, to trwało ponad dwa miesiące – do 2 października.  W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wyniosły około 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta. Ponadto stolica Polski została niemal całkowicie spalona i zburzona.

 

bz/Muzeum Powstania Warszawskiego/ TT