Po zarejestrowaniu komitet będzie mieć trzy miesiące na zebranie 100 tysięcy podpisów, dzięki czemu projekt jako inicjatywa obywatelska trafi do parlamentu.

- Wolność religijna ma fundamentalne znaczenie dla praw człowieka. Chroni ją m.in. art. 9 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności - powiedział wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, prezentując podczas konferencji w Sejmie podstawowe założenia projektu. – O tę wolność trzeba się ciągle upominać, bo ataków na wierzących przybywa.

- To, że prawo wystarczająco nie chroni wierzących, potwierdza m.in. dzisiejszy wyrok, jaki zapadł przed Sądem Rejonowym w Poznaniu. Uniewinniony został oskarżony o symulowanie podcinania gardła abp. Marka Jędraszewskiego. To haniebny wyrok, który zachęca do łamania praw osób wierzących – dodał wiceminister Marcin Warchoł.

- Inicjatywa większej ochrony osób wierzących jest bardzo potrzebna i już cieszy się zainteresowaniem – powiedział wicewojewoda zachodniopomorski Mateusz Wagemann, pełnomocnik komitetu. – Przybywa ataków na wierzących i kościoły, czego przykładem jest m.in. profanacja świątyni pw. Św. Andrzeja Boboli, do jakiej doszło dwa dni temu w Szczecinie.

Niszczenie zabytkowych kościołów, przemoc wobec duchownych, zakłócanie i parodiowanie nabożeństw i procesji, profanacja świętych osób, miejsc i symboli – to tylko niektóre przykłady agresywnych wobec chrześcijan zachowań, do których dochodziło w Polsce w ostatnich latach.

Jak wynika z raportu przygotowanego na zlecenie Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, tylko w 2019 r. doszło w Polsce do 64 przypadków naruszenia prawa do wolności sumienia i wyznania wśród chrześcijan. „Kierowane wobec duchownych akty agresji kończyły się pobiciem, a ośmieszanie, parodiowanie i dyskryminowanie chrześcijan w przestrzeni publicznej (tak w rzeczywistości jak i w Internecie) stało się niemal powszednie" – podaje raport.  

Zdarzenia te łamią zapisane w Konstytucji RP prawo do wolności sumienia i wyznania. Dlatego proponowane zmiany w Kodeksie karnym, które zwiększą ochronę wolności religijnej.

Precyzyjne przepisy

Obecne przepisy Kodeksu karnego dotyczące obrazy uczuć religijnych i zakłócania ceremonii związanych z wiarą są nieprecyzyjne, rozmywają odpowiedzialność lub nie obejmują niektórych nagannych zachowań.

W nowym projekcie ustawy osobie, która zakłóca nabożeństwo, nie trzeba będzie już udowadniać, że czyniła to „złośliwie". Przesłanka, która w praktyce powodowała bezkarność za takie przestępstwo, zostanie wykreślona z art. 195 Kodeksu karnego. Osoby takie często tłumaczyły się bowiem, że prezentują swój światopogląd, a nie złośliwie i tego powodu nie były skazywane przez sądy.

Obiektywne znamiona przestępstwa

Nowe brzmienie uzyska art. 196 kk, który sankcjonuje obrazę uczuć religijnych. Dziś ściganie za to przestępstwo uzależnione jest od indywidualnego odczucia wiernych. W konsekwencji prowadzenie postępowania karnego jest znacznie utrudnione bez aktywnej współpracy pokrzywdzonych z organami ścigania. Wierni z różnych względów nie chcą zeznawać przeciwko agresywnym osobom, które atakują kościoły czy przeszkadzają w nabożeństwach.
Po zmianie przepisów nie będzie to konieczne, gdyż nastąpi obiektywizacja znamion przestępstwa. Nie będzie już potrzebne udowodnienie obrażenia uczuć religijnych konkretnych osób. Wystarczający będzie fakt np. publicznego lżenia lub wyszydzania Kościoła albo znieważanie przedmiotu czci religijnej.

Ochrona dogmatów i obrzędów

Znamiona przestępstwa obrazy uczuć religijnych zostaną rozszerzone o publiczne lżenie lub wyszydzanie dogmatów lub obrzędów Kościoła. Dziś nie jest to objęte przepisem karnym, choć stanowi czyn obrażający uczucia religijne.

Zróżnicowanie kar

Nowelizacja nie zmieni zagrożeń karnych za podstawowe typy przestępstw przeciwko wolności sumienia i wyznania. Nie chodzi o surowsze karanie, ale o bardziej skuteczne przepisy.

Za zakłócanie nabożeństw nadal grozić będzie grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat.

Za publiczne lżenie lub wyszydzanie kościoła (związku wyznaniowego), jego dogmatów lub obrzędów grozić będzie grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. Tej samej karze podlegał będzie ten, kto publicznie znieważa przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych.

Ochrona przekonań religijnych

Zgodnie z projektem, nie będzie przestępstwem publiczne wyrażanie przekonań lub opinii związanych z wyznawaną religią. To realizacja konstytucyjnej zasady stanowiącej, że wolność religii obejmuje jej publiczne lub prywatne uzewnętrznianie. Oczywiście prawo to nie może być nieograniczone. Z ochrony prawnej nie będą korzystać wypowiedzi skierowane przeciw wyznawcom innych religii i mające charakter przestępstwa przeciwko wolności sumienia i wyznania. Ponadto swoboda wypowiedzi nie będzie mogła łączyć się z publicznym nawoływaniem do popełnienia przestępstwa lub pochwały jego popełnienia.

Problem całej Europy

Podjęcie takiej inicjatywy jest istotne także dlatego, że przypadków ataków i prześladowań religijnych przybywa niemal w całej Europie. Biuro Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie udokumentowało w 2020 roku ponad 7 tys. przestępstw z nienawiści wobec mniejszości i wyznawców różnych religii. Z opublikowanego 16 listopada 2021 r. w Warszawie nowego raportu „Hate Crime Data" wynika, że znacznie wzrosła liczba aktów nienawiści na tle antysemickim i antychrześcijańskim.

Raport za rok 2020 odnotował 7181 incydentów wymierzonych w osoby i instytucje w 46 państwach. Spośród tego chrześcijan, ich miejsc kultu, symboli i instytucji dotknęło 980 aktów nienawiści. To wzrost o prawie 70 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, gdy było ich 578.