Ostatnie sondaże, w których zyskuje Karol Nawrocki, a mocno traci Rafał Trzaskowski, wyprowadziły polityków Koalicji Obywatelskiej z równowagi tak bardzo, że zaczęli sięgać po najbardziej prymitywne „fejki”. Wczoraj wiceszef MON Cezary Tomczyk posłużył się jednym z fałszywych profilu na Facebooku, aby uderzyć w kandydata Komitetu Obywatelskiego. Wpis polityka wywołał lawinę komentarzy. Dziś do kompromitacji wiceszefa resortu sprawiedliwości odniósł się sam Karol Nawrocki, który o sprawę został zapytany w czasie spotkania z mieszkańcami Radomska.

- „Myślę, że poważny polityk, a szczególnie wiceminister, nie powinien stawać się ofiarą fejka. Jeśli polskie bezpieczeństwo jest w rękach człowieka, który podpala się jak zapałka w ciągu sekundy, myśląc, że kandydat obywatelski na prezydenta ma takie fejkowe konto, to znaczy, że mamy do czynienia z człowiekiem niepoważnym”

- zauważył prezes IPN.

Następnie zwrócił się bezpośrednio do wiceministra Tomczyka.

- „Apeluję do pana ministra: panie ministrze, w rękach pana ministra jest polskie bezpieczeństwo, a fejkowe konto na Facebook’u jest w stanie obnażyć pański brak kompetencji. Trochę powagi. Polacy potrzebują bezpieczeństwa. Bezpieczeństwo powinno być linią demarkacyjną polskiego sporu politycznego”

- powiedział.

Zwrócił uwagę, że kiedy wiceszef resortu obrony zajmuje się udostępnianiem „fejków”, Polacy „mogą czuć się w niebezpieczeństwie”. Jednocześnie przestrzegł, że przedstawiciele władzy podobnych, fałszywych informacji mogą się w czasie tej kampanii chwytać częściej.

- „Nie jestem zdziwiony, bo inny z ministrów, minister koordynator służb specjalnych, drodzy państwo, ostatnio zapowiedział, że powstaje specjalny zespół do walki z obywatelskim kandydatem na prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, więc musicie wszyscy państwo być przygotowani na to, że zaleją nas fejki, zaleją nas informacje, które są wytworem z całą pewnością nie moim, ale złych ludzi, którzy nie dojrzeli do tego, by obywatelski kandydat został prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej”

- podkreślił.