Prezes Prawa i Sprawiedliwości przywołał też wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, w której mówił on o tym, że Platforma Obywatelska i sam jej lider Donald Tusk próbują udawać zmianę strategi na propolską.
- Są takie wydarzenia, którym zaprzeczyć się nie da. A dzisiaj mamy próbę tego, co premier Mateusz Morawiecki nazwał 
próbą przefarbowania. Otóż nasi polityczni przeciwnicy, którzy w pas kłaniali się Rosji, popierali politykę Niemiec, która była zgubna nie tylko dla Polski, dla Ukrainy przede wszystkim. ale i całej Europy. Otóż oni teraz próbują mówić, że wszystko było inaczej, że czarne było białe, że oni są dobrymi polskimi patriotami – powiedział lider partii rządzącej.

- To jest takie kłamstwo niebywałe. Tak bezczelne, że - jak się mówi potocznie - mózg staje, a słońcu wstyd świecić – dodał.

Odnosząc się do działań obecnych Rosji oraz tragedii smoleńskiej Jarosław Kaczyński powiedział:
- Mój świętej pamięci brat, prezydent Lech Kaczyński w kwietniu 2010 roku 
chciał powiedzieć, że "jeżeli Katyń nie był ludobójstwem, to co nim było?". Przecież tam zabijano ludzi tylko dlatego, że byli Polakami.

Prezes PiS podkreślił, że Rosjanie boją się słowa "ludobójstwo".

Mówiąc o katastrofie smoleńskiej stwierdził:

- Powiem wprost. To był zamach smoleński.

- Nie chcę do tego wracać, bo według mnie sprawa jest rozwiązana, teraz trzeba tylko szukać dróg wymiaru sprawiedliwości. Ale to było zachowanie po prostu niebywałe, a do tego urządzono potworną kampanię przeciwko pamięci tych, którzy zginęli. I to pamięci wszystkich, nie tylko mojej świętej pamięci brata, jego żony. Tulipany rozkładano, to był ulubiony kwiat mojej bratowej, to też je zbierano i wrzucano do śmietników. Wyrzucano do śmietników znicze, które się paliły, oczywiście nie te, które paliły się w pierwszych dniach, bo wtedy udawano żałobę, ale później – powiedział prezes PiS.

- Kiedy obchodzono pierwszą rocznicę, czyniono nam mnóstwo wszelkiego rodzaju wstrętów, nie dopuszczano, trzeba było wchodzić jakimiś bocznymi drogami. Nie zrobiono sekcji, choć to jest bezwzględny nakaz polskiego prawa. Zrobiono je po wielu latach i okazało się, co tam naprawdę było. Kłamano, kłamała ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz, która kłamała w sposób niesłychanie wręcz bezczelny. Kłaniano się Rosjanom, mówiąc, że ta katastrofa zbliża nasze narody, że oni się tak wspaniale zachowują - mówił dalej Kaczyński.

- I dzisiaj najbezczelniej w świecie twierdzą, że wszystko było inaczej, a kiedy zostaje przeprowadzona oszukańcza akcja TVN w sprawie katastrofy smoleńskiej, to tamta strona wpada w trans szaleńczej radości, że Rosjanie niewinni, że Putin dobry. Dobry, bo jednak nie zabił - choć teraz może już zabija - tych 96 naszych obywateli – stwierdził Jarosław Kaczyński.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości sporo czasu poświęcił też reformom wymiaru sprawiedliwości odpowiadając na pytanie jednego z uczestników spotkania. Zapowiedział spłaszczenie struktury do poziomu sądów okręgowych oraz wprowadzenie sądów pokoju.