Jak czytamy, przedłużający się konflikt z Rosją wywiera coraz większy wpływ na społeczeństwo ukraińskie. Wypalenie wojenne oraz osobiste tragedie wielu obywateli wpływają na malejącą popularność Zełenskiego. Około 60% ankietowanych wolałoby, aby nie ubiegał się o drugą kadencję. Jak zauważyła Oleksandra Ustinova, ukraińska parlamentarzystka, bycie prezydentem w czasie wojny to zadanie, które niemal uniemożliwia utrzymanie wysokiego poparcia społecznego.
Liderem w sondażach zaufania stał się Walery Załużnyj, były naczelny dowódca ukraińskich sił zbrojnych, obecnie ambasador w Wielkiej Brytanii. Pomimo że oficjalnie nie ogłosił aspiracji politycznych, jego pozycja jako potencjalnego rywala Zełenskiego jest coraz bardziej widoczna. Decyzja o jego nominacji na stanowisko dyplomatyczne przez wielu komentatorów została odebrana jako próba ograniczenia jego politycznego wpływu.
Termin kolejnych wyborów prezydenckich pozostaje niejasny, ponieważ stan wojenny uniemożliwia ich przeprowadzenie. Kadencja Zełenskiego formalnie zakończyła się w maju, ale większość społeczeństwa akceptuje przesunięcie wyborów ze względu na zagrożenia i trudności logistyczne. Jednocześnie narastają spekulacje o konieczności ich organizacji w przyszłym roku, aby zapobiec rosyjskiej propagandzie przedstawiającej Zełenskiego jako nielegalnego przywódcę.