Poseł PiS Kacper Płażyński zabrał głos w dyskusji na temat rządowego projektu ustawy o usuwaniu skutków powodzi. Zanim polityk dotarł do mównicy, w wyjątkowo nieparlamentarny sposób do pośpiechu wezwał go Artur Łącki.
- „No szybciej kurde, dziadu ty!”
- wrzasnął poseł Platformy Obywatelskiej.
Popis kolegi bardzo rozbawił część sali z przypiętymi do klap marynarek serduszkami. Zainterweniować postanowił jednak wicemarszałka Piotr Zgorzelski, który wezwał swojego koalicjanta do niezwracania się w ten sposób do posłów.
- „Inaczej nie można”
- odpowiedział mu Łącki.
Po kolejnym upomnieniu poseł PO chwycił za telefon.