Na stronie prezydenta opublikowano informację o ułaskawieniu dwóch osób w ramach postępowania przewidzianego w Kodeksie postępowania karnego. Media podały, że chodzi o dwóch byłych funkcjonariuszy CBA skazanych za działania podejmowane w ramach tzw. afery gruntowej. Do sprawy postanowił odnieść się za pośrednictwem mediów społecznościowych Donald Tusk.

- „Następni funkcjonariusze CBA ułaskawieni przez Andrzeja Dudę. Zanim się obejrzymy, gotów będzie ułaskawić cały PiS”

- napisał szef rządu.

Skąd taka postawa premiera? W ocenie doradcy prezydenta, Stanisława Żaryna, który gościł na antenie Telewizji wPolsce, to konsekwencja „wojny politycznej”, którą „Donald Tusk osobiście wypowiedział Mariuszowi Kamińskiemu, Maciejowi Wąsikowi i właśnie funkcjonariuszom CBA” po wykryciu afery hazardowej.

- „Ja się dziwię, że pan premier w ogóle chciał dotykać tego tematu, bo to przecież jest temat zupełnie kompromitujący dla premiera Donalda Tuska. Bo nie mówimy tu o działaczach PiS-u, ale o funkcjonariuszach CBA, o ludziach, którzy wzięli udział w wykryciu dużej afery o charakterze korupcyjnym właśnie w szeregach PO”

- zauważył b. rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Żaryn wskazał, że „ci ludzie do dziś są gnębieni za to, że stanęli po stronie interesów RP, ścigania przestępczości i przestępczych powiązań”.

- „Wydaje mi się, że Donald Tusk bez sensu przypomina tę sprawę. Dla siebie bez sensu, bo dobrze, że możemy przypomnieć, że to CBA wykryło aferę hazardową i szereg innych afer”

- dodał.

Jego zdaniem to właśnie afera hazardowa czy sprawa Sławomira Nowaka „są przyczyną zemsty już takiej instytucjonalnej na Centralnym Biurze Antykorupcyjnym”, a w zemstę tę wpisuje się plan likwidacji tej instytucji.