"Jeśli chcemy powstrzymać tę gorącą fazę wojny, musimy wziąć pod parasol NATO terytoria Ukrainy, które mamy pod kontrolą. Potem okupowane ziemie możemy odzyskać na drodze dyplomatycznej" – zaznaczył Zełenski.
Prezydent Ukrainy zwrócił także uwagę na potrzebę bliskiej współpracy z nową administracją amerykańską, której liderem został Donald Trump. Po wyborach Zełenski odbył z nim pierwszą rozmowę telefoniczną, którą określił jako „konstruktywną i obiecującą”. Trump miał zasugerować, że członkostwo Ukrainy w NATO mogłoby być możliwe, jeśli Kijów zgodziłby się na kompromis w sprawie okupowanych terytoriów.
Jednak taki scenariusz budzi kontrowersje. Z jednej strony daje szansę na zakończenie konfliktu, z drugiej – wymaga od Ukrainy trudnych decyzji, które mogą spotkać się z oporem społecznym i politycznym. Alternatywne propozycje, takie jak stworzenie autonomicznych regionów na okupowanych terenach, również nie są jednoznacznie akceptowane.
Eksperci analizują różne ścieżki rozwiązania konfliktu. Oprócz wariantu „członkostwo za kompromis” rozważane jest także przedłużenie obecnego wsparcia militarnego USA dla Ukrainy w zamian za odłożenie w czasie aspiracji do NATO. Każda z tych opcji niesie jednak ze sobą zarówno szanse, jak i ryzyko dla przyszłości Ukrainy i stabilności regionu