"A przecież od czterech lat wmawia się nam, że kto nie z Merkel ten z Putinem. Na tym szantażu zbudowano narrację o rzekomo prokremlowskichm charakterze dobrej zmiany" - napisał Filip Memches, dziennikarz skomentował wyniki spotkania do jakiego doszło pomiędzy Władimirem Putinem i Angelą Merkel.

"Podczas tego spotkania omawiano tak duże wspólne projekty jak Nord Stream 2" - pwiedział Dimitrij Piesko, rzecznik Kremla. Spotkanie Władimira Putina i Angeli Merkel według ekspertów i publicystów zakończyło się ogromnym sukcesem, niestety nie dla Polski i całej Europy Środkowo-Wschodniej.

"I kto tu jest realnym sojusznikiem Putina? Trump czy Merkel? [...] Po wczorajszym szczycie Merkel-Putin duuuuży problem mają polscy adwokaci przyjaźni podległej z Niemcami. Widzę to nawet na swoich TT. Cóż. Kapitał w mediach i fundacja ma narodowość" - komentuje Grzegorz Kuczyński, specjalista ds. Rosji.

Skąd informacje o sojuszu? Otóż światowe agencje powołując się na wpływowych ludzi z otoczenia Putina i Merkel wskazują, iż przywódcy porozumieli się w sprawie dalszych prac nad Nord Stream 2 nawet jeśli USA zdecydują się nałożyć sankcje.

Pieskow komentując sprawę miał powiedzieć - "należy go chronić przed potencjalnymi bezprawnymi atakami ze strony krajów trzecich".

Inną ważną decyzją, która miała zapaść w trakcie spotkania było wezwanie Niemców do zniesienia sankcji wobec Rosji oraz utrzymania status quo na terytorium Donbasu.

Tymczasem dziennikarze z USA coraz głośniej mówią o fakcie nałożenia na Nord Stream 2 pakietu sankcji. Mają być one wymierzone bezpośrednio w firmy, które działają przy projekcie w tym bankom go finansującym.

"Kilka godzin przed spotkaniem Putina z Merkel amerykańska ''The Wall Street Jurnal'' podała, że administracja Trumpa kończy pracę nad pakietem sankcji przeciwko spółkom uczestniczącym w realizacji Nord Stream 2. No więc będzie się działo" - napisał Grzegorz Kuczyński, autor książki "Jak zabijają Rosjanie. Ofiary rosyjskich służb od Trockiego do Liwtinienki".

mor/Twitter.com/Fronda.pl