Dużo jest dobrych ludzi, ale charyzmatyków mało – ojca Jana Górę, współpracę z nim oraz jego samego wspominał arcybiskup Stanisław Gądecki, Metropolita Poznański i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski

Jak mówi przewodniczący KEP nie każdy lubił współpracować z ojcem Janem - Przez swoją osobowość był bardzo jednoznaczny, w związku z czym budził też kontrowersje. Dlatego miał trudną drogę. Nie tylko zorganizować wielkie wydarzenie, ale jednocześnie też pokonać opór, który rodził się w najbliższym środowisku.

Jednak jak się okazuje i współpraca z nim nie zawsze była prosta. Ojciec Jan poprosił ks. arcybiskupa o poprawki swojego pomysłu, co ten wziął za dobrą monetę i naniósł je – przekonany, że to coś pomoże. Po czym pojechałem na Lednicę i wszystko było tak samo jak według jego programu – mówił Metropolita Poznański.

- Też sami dominikanie chyba nie podzielali myśli, aby duszpasterstwo akademickie sprowadzić do Lednicy i to doprowadziło, że on z ruchem lednickim zszedł do podziemia, a jego miejsce zajęli inni duszpasterze akademiccy, którzy prowadzili to w bardziej konwencjonalnej formie.

On to bardzo odczuł. Ale miał taką dobrą cechę, że Kościoła nie krytykował. Nawet jeżeli doznał dużych upokorzeń to umiał z tego wybrnąć w sposób człowieka wiary, więc to była osobowość i wielka, i silna, i która pozostawiła po sobie ogromne dziedzictwo – kontynuował arcybiskup Gądecki.

Ojciec Jan Góra był niewątpliwie niezwykłą osobą, a jak się okazuje nawet prawie niezastąpioną - Nie jest łatwo znaleźć następcę. Dużo jest dobrych ludzi ale charyzmatyków jest bardzo mało. Pytałem dominikanów czy widzą kogoś kto by był zdolny do takiej pracy i mają kilku ludzi ale żaden z nich nie jest w stanie być tak narzucającą się kandydaturą żeby można było go wskazać.

Z jakiej pomyłki wynikało pierwsze spotkanie abp Stanisława Gądeckiego z ojcem Janem Górą? O tym posłuchacie Państwo na antenie Radia WNET - TUTAJ.

kad/Radio Wnet