We wczorajszym wydaniu "Naszego Dziennika" przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki wypowiadał się na temat roli mediów w życiu społeczeństwa polskiego.

"Pod wpływem lewicowych i liberalnych mediów w wielu Polakach odżywa homo sovieticus, również w postaci nienawiści do Kościoła i tego, co chrześcijańskie, albo też w przymykaniu oczu na takie zjawiska, jak nowe postaci marksizmu w kulturze i moralności społecznej”- ostrzegał hierarcha. Arcybiskup Gądecki przypomniał, że po transformacji ustrojowej w 1989 powstał oligarchiczny model mediów. Dominują tu media lewicowo-liberalne, a prawie 90 proc. mediów w Polsce znajduje się w rękach dwóch ugrupowań politycznych. 

"Ponadto od 1989 r. wciąż w tych samych rękach pozostają najbardziej opiniotwórcze ośrodki. A przecież nie jest tajemnicą, że środowiska te wręcz z definicji atakują Kościół i wartości chrześcijańskie, gdyż stoją one na przeszkodzie w dążeniu tych środowisk do pełnej dechrystianizacji Polski."-wyjaśnia duchowny. Trudno nie zauważyć, że o podobnym (choć obecnie upadającym) imperium, jak "Agora" Adama Michnika środowiska prawicowe przez wiele lat mogły jedynie pomarzyć.

Przewodniczący KEP wyjaśnia, że dużo pracy czeka natomiast media katolickie:

"Praca katolickich mediów jest służbą Ewangelii, dlatego w ich działalności trzeba zachowywać perspektywę ewangeliczną. Jest – inaczej mówiąc – służbą na rzecz godności osoby ludzkiej, sprawiedliwości, dialogu i pokoju. Jest posługą kościelną w obrębie misji ewangelizacyjnej Kościoła. Media katolickie mają być jak sól i światło, karmić i oświecać świat, niosąc światło Chrystusa i przyczyniając się do postępu naszych rodaków. Potrzeba współdziałania, a nie konkurencji różnych katolickich inicjatyw medialnych."

Hierarcha mówił również o obecnym kryzysie Unii Europejskiej i zaznaczył, jakie wartości leżą u podstaw tej wspólnoty. Arcybiskup Gądecki nie pozostawia złudzeń, że przyczyną kryzysu Europy jest jej dechrystianizacja i odejście od podstawowych wartości oraz sprowadzenie Unii Europejskiej jedynie przestrzeni do wspólnego handlu i wymiany.

"Europy nie można zredukować jedynie do przestrzeni wspólnego handlu i wymiany bez widocznych granic. Europie należy przywrócić duszę, o czym wspominał już św. Jan Paweł II. Poza tym Bruksela - zredukowana do rzędu zastępów wysoko wyspecjalizowanych i nieodpowiedzialnych przed ludźmi urzędników - prowadzi do stworzenia „superpaństwa” europejskiego, bez oglądania się na zdanie samych Europejczyków, czy godzą się oni z proponowanymi rozwiązaniami".

JJ/źródło: Nasz Dziennik