Arcybiskup Henryk Hoser na antenie Telewizji Polskiej stwierdził, że zarówno on jak i cały Episkopat nie popierają karania kobiet za przerywanie ciąży. 

– Karanie kobiet nie wchodzi w grę. Chciałbym przypomnieć komunikat Konferencji Episkopatu z 16 kwietnia, gdzie wyraźnie dystansuje się od tego, aby karać kobiety za przerywanie ciąży. Czym innym jest wina osób, które zawodowo, świadomie wykonują przerywanie ciąży. Czym innym jest kobieta, która często jest pozostawiona sama sobie. Nie daje rady problemom, które ją spotykają. Boi się stanu, w którym się znajduje. To tak gęsta siatka uwikłania, że w związku tym karalność kobiet jest postulatem niestosownym – tak abp Henryk Hoser, biskup diecezjalny warszawsko-praski komentował w „24 minutach” w TVP INFO tzw. czarny protest kobiet w Polsce.

Abp Henryk Hoser, biskup diecezjalny warszawsko-praski twierdził, że obserwował warszawski „czarny protest” i uważa, że w hasłach protestujących było „mnóstwo przekłamań”. – A także mnóstwo nadinterpretacji, które czasem mają cechy wręcz histeryczne. Uważam, że dezinformacja, która panuje w tym zakresie, jest ogromna. Wiele kobiet działa prawdopodobnie w dobrej wierze, ale są źle poinstruowane czy poinformowane. W związku z tym kierują się tym, co inni propagują w środkach przekazu – mówił abp Hoser.

Pytany, co powiedziałby prostującym kobietom, odparł: Powiedziałbym, że życie jest piękne. Bo jest w tym jakaś obawa przed życiem. I ta obawa przyjmuje postać jakiegoś wycofania, lęku czy niepokoju. Ten marsz był bardzo smutny. Ponury, jak pogoda tego dnia. Widziałem w tych postawach rodzaj zaćmienia. Jakby niedostrzegania istoty zagadnienia – dodał.

Duchowny nie miał także najmniejszych wątpliwości, że kobiety nie powinny być karane przed sądem za przerywanie ciąży. – Owszem jedna z ustaw proponuje karalność kobiet za dokonanie przerwania ciąży, ale to są propozycje niemające żadnej gwarancji, że Sejm je przyjmie. Chciałbym przypomnieć komunikat Konferencji Episkopatu z 16 kwietnia, gdzie wyraźnie dystansuje się od tego, aby karać kobiety za przerywanie ciąży. Czym innym jest wina osób, które zawodowo, świadomie wykonują przerywanie ciąży. Czym innym jest kobieta, która często jest pozostawiona sama sobie. Nie daje rady problemom, które ją spotykają. Boi się stanu, w którym się znajduje. To tak gęsta siatka uwikłania, że w związku tym karalność kobiet jest postulatem niestosownym – wyjaśniał arcybiskup.

za: tvp.info