Profetyczny okazał się głos encykliki „Humanae vitae” co do oceny skutków działania antykoncepcji. Paweł VI trafnie przewidywał, że jej stosowanie otworzy łatwą drogę niewierności małżeńskiej i ogólnemu upadkowi obyczajów – mówił abp Henryk Hoser podczas sesji poświęconej 50. rocznicy ogłoszenia encykliki Pawła VI „Humanae vitae”, która odbyła się 12 czerwca w siedzibie KEP. Organizatorem była Katolicka Agencja Informacyjna.

Abp Henryk Hoser przypomniał, że Encyklika naświetla cechy miłości małżeńskiej. „Po pierwsze, jest ona ludzka, zarazem cielesna i duchowa, te dwa wymiary muszą się łączyć. Po drugie, jest pełna, pozbawiona egoizmu, jest to szczególna forma przyjaźni między osobami we wzajemnym, całkowitym oddaniu. Nie wszyscy o tym wiedzą, nawet ci, którzy się z miłości pobrali. Po trzecie jest wierna i wyłączna aż do końca życia. Po czwarte, jest miłością płodną i zmierza ku swemu przedłużeniu i wzbudzeniu nowego życia” – zaznaczył abp Hoser.

W sesji brał udział również prof. Jan Grosfeld, który wyjaśnił głębszy sens płodności. „Chodzi o płodność bardzo głęboką, poważną: mąż i żona są po to, aby sobie nawzajem oddawać życie, tracąc swoje. A więc jest to płodność w wymiarze krzyża, dajemy się ukrzyżować dla tego drugiego człowieka” – podkreślił profesor.

Natomiast ks. prof. Paweł Gałuszka zwrócił uwagę na to, że prokreacja głęboko związana jest z prawdą o obdarowaniu małżeńskim. Z kolei Paulina i Rafał Urbańscy, małżeństwo z 17-letnim stażem, przyznali, że „Bóg okazuje się wiernym, nie tylko w momencie poczęcia dziecka ale też później”.

dam/episkopat.pl