Nasz kontynent nie wyciągnął wniosków ze światowych wojen. Świadczy o tym obecny kryzys Unii – uważa abp Jean-Claude Hollerich, przewodniczący Komisji Episkopatów Unii Europejskiej COMECE. Nawiązując do 100. rocznicy zakończenia I wojny światowej, podkreśla on, że rozkład Unii Europejskiej stanowiłby poważne zagrożenie dla pokoju.

Nasze kraje stałyby się areną sporów wielkich mocarstw, takich jak USA, Chiny oraz Rosja.

Zdaniem luksemburskiego arcybiskupa trzeba być świadomym zarówno wartości Unii Europejskiej, jak i jej słabości. Trzeba również dobrze zrozumieć przyczyny istniejących na naszym kontynencie populizmów – mówi abp Hollerich.

“ Populizmy mają bardzo różne przyczyny. Pewien rodzaj populizmu jest nawet dość brutalny. Opiera się na zasadzie: dla mnie najlepsza część tortu. I to budzi obawy. Do tej pory w polityce europejskiej zawsze próbowano dojść do kompromisu, aby każdy coś z tego miał. Nie tak, że ten, który jest największy, będzie miał najlepszy kawałek tortu.

To jest infantylne, ale i niebezpieczne – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Hollerich. – Jednakże problemy wynikają także stąd, że nasze społeczeństwa przechodzą głębokie i szybkie przemiany. W tej sytuacji ludzie mają poczucie, że tracą swoją tożsamość. Czują się w tym zagrożeni.

A my za mało mówiliśmy o tożsamości. Myślę, że problem tożsamości trzeba włączyć do debaty politycznej. Trzeba mówić o tożsamościach, ale o tożsamościach otwartych, pozostających w dialogu. ”

źródło: VaticanNews