Pytany o kobiety ważne w jego życiu, arcybiskup Józef Michalik mówi, że jest ich wiele. "Na pierwszym miejscu bym wymienił Matkę Bożą, którą poznałem dzięki swojej Matce. To jest związek taki, że mam nadzieję przetrwa i życie, i wieczność" - podkreśla przewodniczący KEP. 

Arcybiskup przypomina czasy szkolne, kiedy miał kontakt z niezwykłymi, jak podkreśla, nauczycielkami. "To były osoby z prawdziwego powołania nauczycielskiego. Niejednokrotnie funkcjonowały też jako takie twórczynie programów, otwierających pewne perspektywy rozwojowe przed uczniami, co było niezmiernie ważne" - wspomina abp Michalik.

Przewodniczący KEP podkreśla, że spotyka wiele dobrych, szlachetnych kobiet. "Kobieta mi się jawi jako taki pewien ideał delikatności, wrażliwości, życzliwości" - wyznaje abp Michalik. I dodaje, że w swoim życiu, w swojej młodości takie kobiety spotykał. "Mówiło się w moich latach: niewiasta. To była dodatkowa nobilitacja kobiety. W Ewangelii nie było kobiet - później się pojawiły - były niewiasty" - wskazuje metropolita przemyski. 

"Cenię pragnienie dowartościowania kobiety, ale niektóre ruchy feministyczne robią wielką krzywdę kobietom" - mówi abp Michalik. Podkreśla ponadto, że kobieta została wyposażona przez naturę w szczególną wrażliwość i warto tego strzec. -"Ale to mogą czynić tylko same kobiety" - tłumaczy.

Arcybiskup Michalik przypomina także postać św. Maksymiliana Kolbego, który w każdym człowieku widział godność, a w niewieście widział obraz Matki Najświętszej. Nawiązuje też do zapisków kard. Stefana Wyszyńskiego, który notował, że jak wchodzi kobieta to on wstaje na jej cześć, z uszanowania do niej.

Beb/Jmichalik.episkopat.pl