Abp Józef Życiński jako filozof  i teolog był wybitną postacią. Można było się z nim sprzeczać o byt, naturę, czy istotę poznawania rzeczy. Mniej ciekawy był arcybiskup jako publicysta i komentator życia politycznego, tutaj flirt z Gazetą Wyborczą bardziej mu zaszkodził niż pomógł.

Ale wiadomość o nowej książce arcybiskupa to zaskoczenie. Tym bardziej, że mówiono, że nie zostawił żadnych gotowych skryptów. A tu proszę, jak powiedział ks. prof. Heller podczas konferencji na KULu, znaleziono w jego komputerze nieopublikowane teksty filozoficzne: "To nie będzie moja książka. Ja tylko do niej napisałem przedmowę. Ale to jest książka arcybiskupa Życińskiego. Okazuje się, że on po swoim odejściu ciągle jest obecny. W jego komputerze odnaleziono szereg różnych plików, które zawierają rozmaite, niepublikowane przez niego teksty, pisane z różnych okazji. Jak się okazuje - składa się to na bardzo piękną książkę (...) Nie ma tam istotnie nowych idei w porównaniu z tym, co arcybiskup Życiński publikował gdzie indziej. Ale ta jego filozofia i teologia jest przedstawiona w tej książce w sposób bardziej popularnonaukowy. Myślą przewodnią tych esejów jest pewnego rodzaju napięcie, które zresztą dawno pojawiło się w myśli chrześcijańskiej, a mianowicie pomiędzy transcendencją Boga, który przekracza nasze możliwości zrozumienia  i immanencją Boga, który jest nam bliski".

Książka "Transcendencja i naturalizm" ukaże się 6 marca nakładem wydawnictwa Copernicus Center Press.

sm/Gosc.pl