- Czy na Białorusi takie autobusy też są? - pytał dziennikarz TVN mężczyznę ze wschodnim akcentem pchającego ślizgający się autobus na ul. Belwederskiej w Warszawie.

Co trzeba przyznać, dziennikarz też odrobinę pomagał jedną ręką, a w drugiej trzymał mikrofon.

Sytuacja na załączonym nagraniu dość niecodzienna, bo i pewnie opony letnie i trzeba pchać autobus i nawet wywiad udało się robić. Scena jak z filmu o czasach PRL.

mp/twitter/tvn