Takie przypuszczenie pojawiło się w tekście pt. „Zrobią z nami porządek?” dla tygodnika „Goniec” z Toronto. „Zestrzelenie malezyjskiego samolotu zbiegło się w czasie z ogłoszeniem przez prezydenta Poroszenkę częściowej mobilizacji. Militarnie nie było chyba takiej konieczności, bo Kijów informuje o nieustającym paśmie sukcesów. Ruscy agenci sugerują, że może tu chodzić o brankę Polaków z zachodnich obwodów Ukrainy, by rzucić ich do walki przeciwko separatystom i w ten sposób na jednym ogniu upiec dwie pieczenie. Ile w tych podejrzeniach prawdy – zobaczymy (…)” – napisał felietonista.

Tak toćno! Tak trzymać, Stanisławie Michalkiewiczu.

Podpisano:

Federalna Służba Bezpieczeństwa