„Paweł Kukiz ewidentnie się zakiwał [...] PSL wpisze do swojego programu każde postulaty w każdych wyborach [...] Pan Tyszka jest marnym politykiem- jest dobry w knuciu, a na polityce się nie zna” - Adam Andruszkiewicz, poseł niezrzeszony, sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji specjalnie dla portalu Fronda.pl.

Fronda.pl: Panie ministrze, w 2017 r. był pan bardzo ostro krytykowany za odejście z formacji Kukiz’15. Jak wiemy lider, Paweł Kukiz dołączył do drużyny PSL’u. Jak pan minister ocenia to posunięcie?

Adam Andruszkiewicz, wiceminister: Jak widać miałem wtedy rację mówiąc o tym, ze Kukiz’15 zmierza w stronę obozu III RP. PSL współtworzył ten obóz w koalicji z Platformą Obywatelską i rządził Polską w bardzo marny sposób. Ostrzegałem przed tym paktem. Wtedy byłem bardzo zajadle krytykowany za to, że dołączam do obozu Prawa i Sprawiedliwości. Dziś widać, że miałem rację.

Już dwa lata wcześniej przewidziałem pewne zachowania i całe szczęście, że tego kroku dokonałem, bo dzisiaj możemy pracować w obozie patriotycznym i walczyć z układami III RP. Nie muszę startować na siłę z jakiegoś dziwnego porozumienia w rodzaju PSL’u. To byłoby haniebne- tak uważam.

Paweł Kukiz jest bardzo chwalił wpisanie postulatów dotyczących ordynacji mieszanej i JOW’ów do projektu programowego PSL. Czy PSL jest w stanie zrealizować postulaty, które były na sztandarach Kukiz’15?

PSL wpisze do swojego programu każde postulaty w każdych wyborach, jeśli będzie to dawało tej partii jakiekolwiek szanse na to, że wejdzie ponownie do Sejmu. PSL może powiedzieć wszystko i wpisać wszystko, natomiast nic nie zrobi w tej materii.

Nie oszukujmy się- dla PSL’u, czyli partii wyjątkowo już osłabionej, na pewno nie byłoby na korzyść wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych. Skończyłoby się to tak, że PSL nie miałby żadnych przedstawicieli w skali kraju, nigdzie! Dlatego nie będzie żadnych JOW’ów wprowadzał. Szkoda, że Paweł Kukiz w ten sposób kończy swoją przygodę z polityką.

Czy Paweł Kukiz jest na tyle naiwny, że nie wie, że PSL nigdy nie zaryzykowałby wprowadzenia JOW’ów? Skąd u niego nagle tyle politycznej łatwowierności?

Paweł Kukiz ewidentnie się zakiwał. Pamiętam jak w moim województwie podlaskim kiedy odchodziłem z Kukiz’15 były takie rozmowy, że to wszystko idzie w złą stronę. Razem ze mną odchodziły struktury, bo widziały te działania. Paweł Kukiz miał szansę tworzyć w Polsce fajną alternatywę polityczną. Pamiętam kiedy z nim działałem, kiedy razem z nami był poseł Jakubiak, poseł Liroy Marzec, inni koledzy posłowie i koleżanki, Kornel Morawiecki- legenda Solidarności Walczącej, wówczas wszyscy razem, wspólnie, idąc mocno w prawą stronię mieliśmy ponad 10% w sondażach.

Debatowaliśmy o tym, że większość konstytucyjna po kolejnych wyborach to będzie Prawo i Sprawiedliwość z Kukiz’15. Paweł Kukiz odrzucił te nazwiska, o których wspomniałem wcześniej, wybrał Pana Tyszkę, wybrał porozumienie z PSL’em, i dziś według sondaży samodzielnie nie wszedłby do Sejmu. To pokazuje skalę jego porażki.

Bardzo mi przykro z tego powodu, bo z tego ugrupowania wszedłem do Sejmu, za do jestem wdzięczny Pawłowi Kukizowi, ale niestety zakiwał się.

Z wielu znanych nazwisk, o których m.in. wspomniał pan minister, w Kukiz'15 został już chyba tylko pan wicemarszałek Tyszka.

Pan Tyszka z tylnego siedzenia zarządzał w dużej mierze klubem Kukiz’15. Bardzo mocno starał się eliminować postacie prawicowe. Ja też wielokrotnie padałem ofiarą intryg pana Tyszki, który robił wszystko, żeby nie było mnie w mediach publicznych- kuluarowo bardzo mocno działał przeciwko mnie. Pan Tyszka jest marnym politykiem- jest dobry w knuciu, a na polityce się nie zna. Został mu tylko miesiąc funkcjonowania w polskim parlamencie- później będzie musiał się realizować na innych płaszczyznach.

Jeszcze nie tak dawno Paweł Kukiz nazywał Polskie Stronnictwo Ludowe „zorganizowaną grupą przestępczą”. Jak to możliwe, że człowiek, który idąc do Sejmu w 2015 roku był identyfikowany z czystością ideałów, dziś musi znaleźć swoje miejsce w takiej właśnie organizacji?

To jest pytanie do Pawła Kukiza, nie do mnie. Ja jego samopoczucia nie znam. Przykrym symbolem było to, kiedy po wspólnej konwencji z PSL Paweł Kukiz tak bardzo chciał się przytulać do Władysława Kosiniaka-Kamysza, a pan Kosiniak-Kamysz jakoś nie bardzo te przytulaski odwzajemniał.

Moim zdaniem pan Kosiniak-Kamysz wiedział, że kiedyś Paweł Kukiz prawdopodobnie znów zmieni poglądy i będzie pluł na PSL. Często tak robi, że kogoś uważa za przyjaciela a później na niego pluje. To bardzo przykre.

Dziękuję za rozmowę.