Wczoraj pojawiło się kolejne oskarżenie skierowane przeciwko marszałkowi Senatu Tomaszowi Grodzkiemu. Mężczyzna twierdzi, że sam wręczył prof. Grodzkiemu łapówkę za operację swojej żony. Niezwykle mocno rzecz skomentował polityk Zjednoczonej Prawicy Adam Bielan.

Zaniosłem, ile miałem. Nie pamiętam… Było to ok. 4-5 tys. zł. To były zarówno złotówki, jak i dolary, które dostałem od rodziny. Wręczyłem je w kopercie. Prof. Grodzki nie przeliczył. Nawet pustą kopertę by wziął”

- mówi wspomniany mężczyzna.

Jak stwierdził w rozmowie na antenie TVP.Info Adam Bielan:

Mamy nagranie audio osoby, która jest poszkodowana. Marszałek Grodzki nie może dłużej chować głowy w piasek i musi wyjaśnić te wszystkie zarzuty”.

Podkreślał także:

To nie jest jedna osoba, anonimowa. Tych osób jest już zbyt dużo, żeby ten problem lekceważyć. Nie sądzę, żeby tu doszło do jakiejś politycznej zmowy przeciwko Grodzkiemu, jako politykowi Platformy Obywatelskiej, tym bardziej, że pada bardzo wiele szczegółów w sytuacji w której marszałek Grodzki miał żądać po prostu łapówek”.

dam/TVP Info,Fronda.pl