Mimo kontrowersji tej decyzji, trudno mieć pretensje do sądu. Ekspertyzę w sprawie znaków na prośbę sądu przygotowali dwaj biegli z Lublina - mgr Robert Kamiński, nauczyciel historii w prywatnym Liceum im. Ignacego Paderewskiego, wcześniej pracownik naukowy UMCS, i dr Paweł Nowak, adiunkt w Instytucie Filologii Polskiej UMCS. Napisali oni m.in., że znak „zakaz pedałowania” jest  "symbolem obscenicznym lub co najmniej niesmacznym, trudno doszukać się w nim wątków faszystowskich, rasistowskich, nazistowskich, czy też szerzących nienawiść narodową". „Nie zajmowaliśmy się kwestią nawoływania do nienawiści, skupiliśmy się wyłącznie na grafice” - mówi Robert Kamiński. W moim przekonaniu innej ekspertyzy biegli wydać nie mogli, nie naginając obowiązującego w Polsce prawa.

 

Również symbol falangi nie powinien być w Polsce zakazany. Organizacja ta nie ma nic wspólnego z nazimem czy odłamem faszyzmu, który kolaborował z Hitlerem. Akurat Falanga, która popierała przez pewien czas generała Franco, siłą rzeczy nie kolaborowała z hitlerowcami. Sprawą kontrowersyjną jest natomiast krzyż celtycki. To, że noszą do neonaziści o niczym jeszcze nie świadczy. W moim głębokim przekonaniu krzyż celtycki nie ma wiele wspólnego z chrześcijaństwem i bliżej mu do okultyzmu. Krzyż ten wywodzi się z wierzeń pogańskich jako atrybut boga Odyna (Wodana). Poziome ramiona znaku symbolizują świat niematerialny, z kolei ramię pionowe świat fizyczny. Symbol ten oznacza zgodność z wszechświatem, drogę ku innemu światu, most do innego świata. Nie brzmi to zbyt chrześcijańsko. Czy jednak państwo ma prawo zakazywać takich symboli? Jeżeli lewica się tego domaga, to musi również się liczyć, że zakazane będę inne okultystyczne symbole, które tak bardzo kochają infantylni wyznawcy New Age.

 

Wyrok spowodował jednak, że NOP przygotowuje się „do postępowań przeciwko instytucjom publicznym oraz prywatnym, które znieważają lub będą znieważać „falangę”, zakaz pedałowania i krzyż celtycki”. Nie za bardzo rozumiem na czym ma polegać znieważenie hasła „zakaz pedałowania”? Czyżby chodziło o przypisywanie mu innego przesłania niż ma? Wypowiedź Adama Gmurczyka z NOP, jest absurdalna i pokazuje, że organizacja ta zaczyna potykać się o własne nogi. Abstrahując jednak od kuriozalnej wojenki o znak „zakaz pedałowania”, należy bezwzględnie podkreślić, że chrześcijanin nie powinien popierać takich haseł. Środowiska homoseksualne w całej Europie szukają oczywiście każdej możliwości by dowalić swoim wrogom ideologicznym i znajdują przejawy homofobii wszędzie. Trzeba się zdecydowanie temu pełzającemu tęczowemu totalitaryzmowi, jaki chcieliby wprowadzić niektórzy działacze gejowscy, sprzeciwić. Jednak nie można zamykać oczu na fakt, że nazywanie kogoś „pedałem, ciotą, cwelem etc” jest obraźliwe i wyznawcy Jezusa tego robić nie powinni.

 

„Pewna liczba mężczyzn i kobiet przejawia głęboko osadzone skłonności homoseksualne. Osoby takie nie wybierają swej kondycji homoseksualnej; Skłonność taka, obiektywnie nieuporządkowana, dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie. Powinno się traktować je te osoby z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji. Osoby te są wezwane do wypełniania woli Bożej w swoim życiu i - jeśli są chrześcijanami - do złączenia z ofiarą krzyża Pana trudności, jakie mogą napotykać z powodu swojej kondycji” - mówi Katechizm Kościoła Katolickiego (2358). Trudno uwierzyć, by Jezus Chrystus godził się by jego wyznawcy pogardzali grzesznikami i ich traktowali jak coś gorszego. Z homoseksualistami należy rozmawiać, krytykować ich zachowania i pochylić się nad ich problemami. To jest istota naszej wiary. Mamy piętnować grzech, a nie grzesznika. Naszą siłą jest miłość i przebaczenie, którą oferuje tylko nasza religia. Nie zapominajmy, że to właśnie grzesznicy budowali Kościół. Jeżeli nie będziemy wyraźnie się odcinali od znaków, które symbolizują nienawiść, a nie miłość to po prostu przegramy. A dziś wojna z chrześcijaństwem jest bardzo silna. Nie możemy dawać amunicji naszym realnym wrogom.

 

Łukasz Adamski