SNAP wraz z  Centrum Praw Konstytucyjnych złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze.  Organizacja ofiar, która istnieje od 1988 roku, ma swoich członków w Niemczech, w Belgii, Holandii i w Stanach Zjednoczonych. Żądają zbadania przez MTK roli Benedykta XVI i kardynałów Angelo Sodano, Tarcisio Bertone oraz Williama Levady w sprawie skandalu wykorzystywania nieletnich przez duchownych, a także rzekomego  ukrywania tych przestępstw. Organizacja przekonuje, że ich eksperci oraz prawnicy uważają, iż czyny te noszą znamiona i odpowiadają przyjętej w Statucie Rzymskim definicji zbrodni przeciwko ludzkości. "Zbrodnie przeciwko dziesiątkom tysięcy ofiar, w większości dzieci, są ukrywane przez najwyższych hierarchów Watykanu" - wyjaśniła Pamela Spees, adwokat reprezentujący Centrum Praw Konstytucyjnych. "Oskarżamy jego przywódców o fizyczne i psychiczne torturowanie osób na całym świecie; zarówno za sprawstwo kierownicze, jak i ukrywanie przestępstw. Powinni stanąć przed sądem tak jak inni podejrzani" – dodaje Spees.



Skala nienawiści do Benedytka XVI i ,mówiąc już językiem trafiającym do agresywnych laicystów, jego administracji jest porażająca.  Skandaliczne skandale seksualne, które niektórzy hierarchowie kościoła rzeczywiście przez lata tuszowali posłużyły do bezkompromisowego uderzania w Kościół i obecnego papieża.  Świetnie to ujął  Aldo Maria Valli  w książce „Ratzinger na celowniku”, pisząc, że: „Duchowni, którzy w najbardziej niegodziwy sposób zdradzali powierzoną im misję. Ludzie, którzy wyzyskiwali pokładaną w nich ufność i popełniali niewypowiedziane nadużycia. Potępienie powinno ogarnąć jednoznacznie ich wszystkich bez okoliczności łagodzących. Potępić powinni ich przede wszystkim katolicy. Nie sposób przecież przemilczeć faktu, że to połączenie grzechów i przestępstw zostało użyte dla przeprowadzenia jednej z najbardziej imponujących operacji antykatolickich w historii nie tylko w celu zdyskredytowania Kościoła, lecz także i przede wszystkim obecnego papieża, Benedykta XVI”. Autor krok po kroku analizuje zresztą skalę z pietyzmem utkanej czarnej propagandy wrogów chrześcijaństwa.


Benedykt XVI w stanowczy sposób walczy z patologiami w łonie Kościoła katolickiego. Istnieje na to wiele empirycznych dowodów ,które wiele razy prezentowaliśmy na tym portalu. Tylko osoba wyjątkowo ślepa albo mająca bardzo wiele złej woli może nie dostrzec wysiłków papieża, który robi wszystko by wyeliminować „brud, który trawi Kościół”. Oczywiście fanatyczni wrogowie papiestwa nie zwracają uwagi na fakty, które przeszkadzają im  w budowaniu cywilizacji hedonizmu i odrzucenia norm moralnych. Do tej pory jednak (mam na myśli czasy po 1945 roku w krajach demokratycznych)  krytyka Kościoła ograniczała się do tępego antyklerykalizmu i chrystianofobii. Natomiast postulat SNAP by uznać papieża za zbrodniarza jest krokiem do postulatu by postawić go przed plutonem egzekucyjnym. Mam wrażenie, że w przypadku likwidacji papieża, obrońcy praw człowieka zrezygnowaliby nawet z uświęconego zakazu kary śmierci. W końcu  pierwszy raz (tego chyba nawet komuniści i naziści nie próbowali zrobić) legalnie działające organizacje domagają się postawienia następcy św. Piotra przez międzynarodowym trybunałem karnym. To już jest jakobinizm w czystej postaci.   


Trybunał najprawdopodobniej wnioskiem się nawet nie zajmie, ze względów proceduralnych. Jednak sam wniosek „obrońców praw człowieka” może przerazić i pokazuje, że „wojna światów” jest coraz brutalniejsza.   

 

Łukasz Adamski