"Premier przyszedł na spotkanie klubu i pod jego wpływem klub zagłosował na przedstawicielkę Ruchu Palikota" - powiedział Niesiołowski, pytany przez dziennikarzy, dlaczego w drugim głosowaniu poparł kandydaturę Wandy Nowickiej. Większość z posłów PO, którzy nie poparli w pierwszym głosowaniu Nowickiej, zmieniło zdanie. Należeli do nich m.in.: Stefan Niesiołowski, Cezary Kucharski, czy Michał Szczerba. Jednak 31 członków klubu nie głosowało. Wśród nich duża część to posłowie, którzy nie poparli kandydatury Nowickiej w pierwszym głosowaniu: Jarosław Gowin, Konstanty Miodowicz, czy Elżbieta Radziszewska.

 

Stefan Niesiołowski w TVN24 po pierwszym głosowaniu tłumaczył, że nie poparł Nowickiem m.in. przez poglądy jej syna. „Wypowiedzi pani Nowickiej, albo jej najbliższego otoczenia, z jej domu, których ona nie potrafiła skomentować, o "darmozjadach z Katynia" były tak bardzo skandaliczne, że wynik tego głosowania był do przewidzenia” - stwierdził na antenie TVN24 Niesiołowski. Stefan Niesiołowiski powiedział też, że według niego do takiego rezultatu głosowania nad Nowicką  przyczyniło się też przemówienie w Sejmie Roberta Biedronia. - Wyjątkowo nieprzyjemnie było wystąpienie pana Biedronia. On w kabaretowy sposób, bardzo obelżywy dla powagi instytucji parlamentu się wypowiadał  - ocenił Niesiołowski.


Syn Nowickiej napisał w recenzji filmu ''Katyń'', że: "ZSRR nie było stać na wyżywienie 20 tysięcy darmozjadów. Wystarczyło już tej bezczelności z czasów sanacji, gdy robotnicy i chłopi ich żywili. Z powodów dyplomatycznych nie można ich też było zmusić do działalności produkcyjnej. Nie można było też liczyć na ich reedukację, co zresztą ten film dobrze pokazuje. Ten fanatyzm''.

 

Donald Tusk rozegrał perfekcyjnie swoją grę dając pstryczka w nos nie tylko Januszowi Palikotowi, ale równiez swoim posłom. Premier pokazał zbuntowanemu byłemu politykowi PO, że ten jest skazany na jego łaskę i bez zgody PO niczego nie dokona w Sejmie. Tusk przeczołgał również swoich konserwatywnych posłów pokazując jak bardzo "liczy się" z ich poglądami. Wyborcy PO dostali zaś jasny sygnał- mogę zmienić poglądy każdego. Nawet Stefana Niesiołowskiego, który będzie musiał tłumaczyć się ze swojej wolty w telewizji. Dzisiejszy dzień pokazuje nam jak będzie wyglądała najbliższa kadencja Sejmu. Przy rozbitej opozycji Tusk ma wielkie pole do ukladania się nie tylko z PSL-em, ale również z Palikotem, któremu pokazał miejsce w szeregu. Zobaczymy jak Tusk będzie próbował przeczołgać Leszka Millera. Czy ten wytrawny gracz da się jednak ograć jak amator Palikot? Po jawnym "zamordowaniu" Grzegorza Schetyny, który był ostatnim silnym wrogiem Tuska w PO, premier ma teraz czyste pole do sięgnięcia po prawdziwą pełnię władzy. Widać, że jest tego coraz bardziej świadom. I nie jest to dobry scenariusz dla Polski. 

 

Łukasz Adamski