Mimo ciężkiej pracy, ministrów w rządzie Zjednoczonej Prawicy nie opuszcza poczucie humoru. Jak wiadomo, nie ma zdrowszej przekąski, niż jabłko. Co jednak zrobić w sytuacji, gdy zaczyna się posiedzenie rządu, który współtworzymy a nie mamy pod ręką tej bomby witaminowej?

Kamery Polsat News zarejestrowały całkiem zabawną sytuację, do której doszło przed rozpoczęciem posiedzenia Rady Ministrów. Wicepremier Jarosław Gowin nabrał ochoty na jabłko, które przyniósł ze sobą szef rządu, Mateusz Morawiecki. 

O pomoc minister nauki i szkolnictwa wyższego poprosił szefa Ministerstwa Kultury, prof. Piotra Glińskiego.

"Piotrze, buchnij panu premierowi to jabłko czerwone"- zwrócił się Gowin do kolegi z rządu.

"Nikt nie widzi?"-Zapytał wicepremier Gliński, po czym sięgnął na biurko premiera. 

"Jabłko było wyśmienite - czasami zbrodnia popłaca :)"- skomentował później na Twitterze lider Porozumienia, zapytany przez jedną z internautek "czy ładnie tak kraść". 

Współpracownik wicepremiera Gowina zwrócił uwagę, że już wiadomo, co dzieje się z jabłkami w Ministerstwie Nauki. 

"nocą zakradamy się z Premierem Glińskim i... :-)"- odpisał szef resortu nauki i szkolnictwa wyższego.

>>>WICEPREMIERZY PRZYŁAPANI NA GORĄCYM UCZYNKU!!! ZOBACZ NA TWITTERZE<<<

 

 

 

 

 

 

 

 

To chyba najpoważniejsza "afera" rządu PiS :-)

 

 

yenn/Twitter, Fronda.pl