Portal sprawdzam.afp.pl opublikował artykuł, w którym zarzucono portalowi Życie Stolicy przekazywanie fałszywych informacji ws. finansowania przez biuro marketingu m. st. Warszawy spółki AMS s.a. i Agory. Teraz w artykule tym pojawiło się lakoniczne sprostowanie.  

Na początku czerwca portal zyciestolicy.com.pl informował o kwotach, jakie z Warszawy wpływają do wydawcy „Gazety Wyborczej”:

-„Tylko Agora i jej spółka AMS s.a. zarobiła na kontraktach z biurem marketingu m. st. Warszawy około 4 mln złotych odkąd prezydentem stolicy został Rafał Trzaskowski! Niektóre media mogą mieć bezpośrednią motywację do obrony Rafała Trzaskowskiego lub przemilczania niewygodnych dla niego tematów. To ważne ponieważ to lokalne media powinny rozliczać władze samorządu. Z przerażeniem obserwujemy, że w Warszawie jesteśmy jednym z niewielu mediów, które nie boją się rozliczać Rafała Trzaskowskiego i jego ekipy” – donosili warszawscy dziennikarze.

Pisaliśmy na ten temat [TUTAJ].

W odpowiedzi na te doniesienia na sprawdzam.afp.com opublikowano artykuł, który zarzucał portalowi manipulacje danymi:

-„W sieci krąży post oskarżający prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego o zapłacenie Gazecie Wyborczej 4 milionów złotych za przychylne dla niego materiały.  To manipulacja mająca zdyskredytować kandydata Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich.  Pieniądze szły do spółki zależnej od Agory SA na różne kampanie promocyjne Warszawy m.in. walkę z kopciuchami, segregację śmieci czy akcję rozlicz swój PiT w Warszawie – napisano.

-„Podobne informacje o rzekomych 4 milionach złotych przekazanych przez Trzaskowskiego Gazecie Wyborczej pojawiły się tego samego dnia co post na Facebooku na stronie Telewizji Republika. Artykuł nie był podpisany. Oparty był z kolei na informacjach z portalu Życie Stolicy” – czytamy dalej.

AFP to francuska agencja prasowa, która współpracuje z Facebookiem w zakresie wyłapywania na polskim Facebooku „fake newsów”.

Razem z artykułem AFP, Facebook ocenzurował wszystkie posty podejmujące ten temat. Również post z linkiem do artykułu dotyczącego tej sprawy na naszym portalu został uznany przez Facebooka za „fake news”.

Teraz na portalu ukazało się lakoniczne sprostowanie:

-„Po analizie artykułu portalu Życie Stolicy, uznaliśmy, że nie przekazuje on fałszywych informacji”.

kak/AFP, Życie Stolicy, Fronda.pl