Na posiedzeniu Sejmu poseł Tomasz Kaczmarek złożył rezygnację, którą przyjął szef klubu Mariusz Błaszczak. "Postanowiłem odejść sam i ułatwić pracę kolegom. Wartości i idee, jakie prezentuje PiS są i będą mi zawsze bardzo bliskie. Czasami w polityce takie rzeczy się zdarzają. Uważam, że tylko premier Jarosław Kaczyński jest w stanie skutecznie przeprowadzić reformy, dobre dla wszystkich Polaków" - tlumaczył w rozmowie z TVP Info Kaczmarek. 

Agent Tomek odniósł się także do swoich ostrych wypowiedzi, o których donosił tygodnik "Wprost". "Bardzo żałuję tych wypowiedzi, chciałbym przeprosić widzów, opinię publiczną. Myślę, że to jest dobry czas u pana w studiu, aby posypać głowę popiołem. Mogę dziś przeprosić wszystkich, których uraziłem wypowiedziami, do których mnie sprowokowano" - deklaruje Kaczmarek. 

Najnowsze medialne doniesienia na temat posła Kaczmarka (ostatni numer tygodnika "Wprost") traktują o kontaktach posła PiS z agencjami towarzyskimi. "Znam wiele osób wywodzących się ze środowisk przestępczych ze względu na wykonywane przeze mnie wcześniej zadania. Z wieloma osobami się spotykałem. Chciałbym o tym opowiedzieć opinii publicznej, ale po prostu nie mogę tego zrobić" - tłumaczy Kaczmarek. 

I na koniec deklaruje, że nadal będzie piętnował wszystkie patologie. "Będę się przyglądał temu, co dzieje się w służbach specjalnych. Nie złamię się przed tymi, którzy rozkradają naszą ojczyznę" - zapowiada. 

MBW/Tvp.info.pl