"Już był w ogródku, już witał się z gąską..."- ten cytat z bajki Adama Mickiewicza idealnie pasuje do sytuacji posła Platformy Obywatelskiej, Sławomira Nitrasa. 

Polityk ogólnie nie ma ostatnio dobrej passy. A to obcinają mu pensję za awantury w Sejmie, a to interesuje się nim drogówka, a to... nie wchodzi (jednak) do II tury wyborów na prezydenta Szczecina. 

Wczorajszy sondaż exit poll pokazał, że Piotr Krzystek- urzędujący prezydent, zmieszy się w II turze właśnie ze Sławomirem Nitrasem. 

"Jeśli tak ma wygrywać Jarosław Kaczyński, to niech wygrywa zawsze!"-ogłosił triumfalnie poseł PO w Radiu Szczecin. Nieco później okazało się, że rozgłośnia dotarła nieoficjalnie do wyniku wyborów i Nitrasa minimalnie wyprzedza Bartłomiej Sochański, kandydat PiS. 

"Ciesze się, że Radio Szczecin w exit poll daje mi drugie miejsce, bo do tej pory robiło wszystko, aby kto inny był drugi. Zawsze przychodzi dzień wyborów i mówi: „sprawdzam”- mówił poseł Platformy Obywatelskiej. 

"Mamy nieoficjalne, ale pewne wyniki z komisji

Piotr Krzystek - 47,25% - 73 063 głosów
Bartłomiej Sochański - 21,95% - 34 005 głosów
Sławomir Nitras - 21,81% - 33 723 głosów
Dawid Krystek - 3,77%
Piotr Czypicki - 3,10%
Jakub Kozieł - 2,06%#wybory2018 #Szczecin"- czytamy na Twitterze Radia Szczecin. 

"Jednak @BSochanski w drugiej turze. Dziękujemy mieszkańcom Szczecina, którzy wybrali spór o samorząd oparty o merytoryczne argumenty, a nie walkę na werbalne „kłonice”. Styl kandydata #PIS, kultura i spokój okazał się bardziej akceptowalny dla Szczecinian niż, nadpobudliwa agresja"- skomentował na Twitterze pochodzący z tego miasta szef MSWiA, Joachim Brudziński. 

Patrząc na wybryki Nitrasa, nawet nam go nie żal...

yenn/Twitter, Fronda.pl