Nowy ambasador Izraela w Polsce, Alexander Ben-Zvi stwierdził w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". że jest zaniepokojony faktem, że w polskim parlamencie pojawi się takie ugrupowanie, jak Konfederacja. 

"Jest to trochę dla mnie smutne, że taka partia jak Konfederacja będzie teraz w Sejmie. Oni mają otwarcie antysemickie stanowisko. To mnie niepokoi. Będziemy to śledzić i o każdym przejawie antysemityzmu w mediach i w Sejmie otwarcie mówić"-powiedział, pytany przez redaktor Dorotę Wysocką-Schnepf o to, czy dostrzega w Polsce przejawy antysemityzmu. Ben-Zvi przyznał, że widzi je po stronie ugrupowań skrajnie prawicowych, m.in. Konfederacji. 

Pytany, czy polski rząd dostatecznie walczy z antysemityzmem, nowy ambasador zwrócił uwagę na list premiera Mateusza Morawieckiego do szefa Agencji Żydowskiej Icchaka Herzoga, "w którym podkreślił jeszcze raz, że polski rząd będzie walczył z antysemityzmem"

"Czy można zrobić więcej? W każdej sprawie można zrobić jeszcze więcej. Mamy np. definicję antysemityzmu, którą przyjęła organizacja IHRA, International Holocaust Remembrance Alliance. Oni stworzyli taką ogólną definicję - co to jest antysemityzm. Polska jeszcze tego nie przyjęła, ale jednocześnie jest członkiem tej organizacji. Tak że np. taki krok byłby ważny w walce z antysemityzmem"-tłumaczył rozmówca "Gazety Wyborczej". 

Dziennikarka pytała dyplomatę również o zbliżającą się rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości i organizowany z tej okazji co roku marsz środowisk narodowych, które Wysocka-Schnepf określiła mianem "nacjonalistycznych, żeby nie powiedzieć: faszyzujących". 

"Jasne. Jeśli będą tacy ludzie, a jeszcze z hasłami antysemickimi - to niepokoi. Ale myślę - choć szczegółowo się nie orientuję - że mowa nienawiści jest sprzeczna z polskim prawem. Wydaje mi się, że są takie przepisy, zatem władza musi coś z tym robić"-stwierdził ambasador Izraela.

yenn/Wyborcza.pl, Fronda.pl