Polski ambasador w Mołdawii Tomasz Kobzdej zwrócił uwagę, że kraj ten obawia się ataku hybrydowego ze strony putinowskiej Rosji.

Zdaniem ambasadora Kobzdeja Mołdawia „bardziej niż inwazji o klasycznym, kinetycznym charakterze zbrojnym, boi się zagrożenia hybrydowego” ze strony Rosji.

Jak wyjaśnił w rozmowie z portalem interia.pl ambasador RP w Mołdawii obawy te wynikają ze szczególne „wrażliwości gospodarczej” tego kraju, a także z „postępującego kryzysu gospodarczego, rosnących cen energii” oraz „galopującej inflacji, która do końca roku według prognoz może wynieść 27 procent”.

 

ren/interia.pl