Ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda spotkał się dziś z mieszkańcami Bolesławca. W swoim wystąpieniu poruszył m.in. sprawę dzisiejszej skandalicznej publikacji „Faktu”, w której oskarżono go o bronienie pedofila. Prezydent stwierdził, że jest to kolejny atak niemieckich mediów.

- „Niedawno można było przeczytać w „Die Welt”, że ich korespondent warszawski pisał, że pan Rafał Trzaskowski byłby dla Niemiec lepszym prezydentem, bo jest przeciwko temu, by Polska brała reparacje, domagała się odszkodowań” – przypominał Andrzej Duda.

Jak stwierdził, teraz niemieckie media kierują wobec niego kolejny atak:

- „Dzisiaj mamy kolejną odsłonę niemieckiego ataku w tych wyborach. Bezpardonowej brudnej kampanii, tym razem skierowanej przeciwko mnie. Boleje nad tym, ale liczę się z tym, że będę brudno, oszczerczo atakowany. Ale tak naprawdę krzywdzona jest rodzina. Bo ja pomogłem rodzinie, dlatego że rodzina prosiła mnie o pomoc. Ten człowiek odbył kare wiezienie w całości. Ale rodzina pisała, że to, że nie mogą się z nim spotykać, to jest kara dla nich. Prosili mnie oto, bym zakaz zbliżania zniósł” – mówił.

Dodał, że atak ten jest podłą próbą wpłynięcia na wynik wyborów w Polsce przez niemiecki koncern i nie ma zgody na takie działania:

- „Ten oszczerczy atak to podłość. Najgorszego gatunku podłość. Czy ten koncern Axel Springer, który jest właścicielem gazety „Fakt” chce wpłynąć na wybory prezydenckie w Polsce? Niemcy chcą wybierać prezydenta w Polsce? To jest podłość, ja się na to nie zgadzam”.

Prezydent podkreślał w swoim wystąpieniu, że udział w wyborach jest nie tylko prawem, ale również obywatelskim obowiązkiem. Zachęcając do głosowania prosił, aby tych, którzy wahają się na kogo oddać swój głos zapytać, kiedy żyło im się lepiej – dziś, czy przed 2015 rokiem.

kak/wPolityce.pl