Prezydent Andrzej Duda odpowiadał wczoraj na pytania związane z kampanią wyborczą. Jedno z pytać dotyczyło zajść w Pucku. Prezydent odpowiedział:

- Jeśli ktoś chce mnie sprowokować, to celu nie osiągnie

Dodał też:

- Kampania to gra zespołowa, w mojej drużynie grają zawodnicy bardzo doświadczeni

Pochwalił także szefową swojego sztabu wyborczego Jolantę Turczynowicz-Kieryłło i zapewnił, że w tej roli poradzi sobie znakomicie.

Odpowiadając o swój sztab wyborczy prezydent powiedział:

- Kampania to gra zespołowa, w mojej drużynie grają zawodnicy bardzo doświadczeni. Pani premier Beata Szydło odpowiada za kwestie programowe, Joachim Brudziński za kwestie organizacyjne. Mają na koncie sukcesy i wierzę, że pomogą także mnie. Nie mam tutaj żadnych obaw. Wiem, że sztab działa dobrze

Prezydent opowiadał też, jak wyglądają zmiany w Polsce na bazie jego rozmów z Polakami w trakcie jego wizyt w różnych rejonach Polski. Podał następujący przykład:

- Niedawno rozmawiałem z pewną nauczycielką. Wróciła z dzieckiem, niedługo potem jej mąż. Ona pracuje w szkole, on ma swoją firmę. Nie boją się, że zabraknie im do pierwszego. Normalne życie, które kiedyś nie było wcale taką oczywistością. To dla mnie przykład, że wiele nam się udało. Że dzisiaj wiele rodzin zyskało poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Właśnie na tym, by takie było przekonanie wszystkich polskich rodzin, zależy mi najbardziej

mp/”sieci”/pap