– Takie archiwum może zawierać nazwiska zupełnie niespodziewane, nazwiska ludzi, których nie podejrzewaliśmy o współpracę z SB. Jestem przekonany, że istnieją jeszcze inne takie szafy, ale nie wiem, czy zostaną otwarte publicznie – mówił w TVP Info Andrzej Gwiazda, legendarny działacz antykomunistycznego podziemia.

Według Andrzeja Gwiazdy, legendy antykomunistycznej opozycji, sama sprawa ewentualnej współpracy Lecha Wałęsy z SB „została już wyjaśniona” i z dokumentów zgromadzonych przez Czesława Kiszczaka będzie się o niej można dowiedzieć najwyżej „jakiś ciekawostek”. 

– Takie archiwum może zawierać nazwiska zupełnie niespodziewane. Były już takie sprawy, że niby przypadkowe dokumenty ujawniały współpracę z SB ludzi, którzy dotąd nie byli o to podejrzewani – mówił Gwiazda. 

Opozycjonista twierdził, że on sam podejrzewał Wałęsę o współpracę z SB od trzeciego dnia strajku w stoczni. Mówił także, że jest przekonany o istnieniu archiwów podobnych jak to Kiszczaka u innych osób związanych z komunistyczną bezpieką.

wbw/Tvp Info

<<< OTO PORADNIK JAK PRZEŻYĆ W ... CZASACH OSTATECZNYCH! ZOBACZ! >>>