Fronda.pl: Premier spotkał się z dziennikarzami, by przedstawić swoje stanowisko odnośnie ujawnionych w sobotę taśm.

Andrzej Jaworski: Najbardziej bulwersujący politycznie był moment kiedy Donald Tusk powiedział, że jest premierem i tym premierem pozostanie. Oczywiście nie powiedział tego w sposób bezpośredni, ale to wynikało z jego wypowiedzi. A minister Sienkiewicz jest mu potrzebny po to, by wyjaśnił aferę ministra Sienkiewicza. To jest kompromitacja.

Po drugie, zapis rozmów został już opublikowany, są one jawne, a premier na konferencji próbuje wmówić społeczeństwu, że nie umie czytać, albo że nie umie czytać ze zrozumieniem. To jest naigrawanie się z nas. Jestem przekonany, że Polacy nie pozwolą sobie drwić w żywe oczy nawet w sytuacji kiedy mówi to wielki premier Donald Tusk.

A po trzecie dla mnie bardzo żenujące było rzucenie przez premiera, na koniec konferencji, "nie lękajcie się". Są to przecież słowa związane z innymi wartościami. Zastanawiałem się czy to nie jest kolejna drwina w związku z tym co dziś mówił?

Nagrane rozmowy premier nazwał "pogaduszkami"...

Premier Donald Tusk doskonale wie, że Sienkiewicz nie poszedł tam dlatego, że miał taką ochotę. On został tam przez premiera Tuska wysłany. W związku z powyższym premier będzie go bronił. Dlatego nie ma jego dymisji, jest jedynie dziecinne tłumaczenie.

Not.Ab