- W ostatnich latach traciliśmy miliony z budżetu państwa na koszeniu trawy za… ekranami ustawianymi w szczerych polach na autostradach – ujawnił prezes NIK-u w TV Republika. Takich piętrowych absurdów, na których zyskiwali konkretni ludzie, w czasach PO-PSL było znacznie więcej. - pisze Anita Gargas w weekendowym wydaniu "Gazety Polskiej Codziennie".

Dziennikarka dokonała podsumowania informacji dotyczących marnowania pieniędzy publicznych. Chodzi o setki milionów i milardy za rządów PO - PSL.

- W ostatnich latach traciliśmy miliony z budżetu państwa na koszeniu trawy za… ekranami ustawianymi w szczerych polach na autostradach – ujawnił prezes NIK-u w TV Republika. Takich piętrowych absurdów, na których zyskiwali konkretni ludzie, w czasach PO-PSL było znacznie więcej. Jak choćby kosztująca podatnika 10 mln zł ustawka z teledyskiem, rzekomo promującym Polskę w UE – faktycznie chodziło o to, by w ramach własnego PR-u Donald Tusk mógł se zaśpiewać utwór Beatlesów „Hey, Jude” - stwierdza dziennikarka.

Jak dodaje, liderem we wciskaniu kitu są media związane z poprzednią władzą.

- W tym tygodniu króluje bezapelacyjnie „Gazeta Wyborcza” ze swoimi „newsami” o tym, że „Obama nie spotka się z Dudą. USA dają jasny sygnał, że nie akceptują działań PiS-u”, o „podupadaniu wizerunku Polski na świecie” i „klęsce dyplomacji, która niczym nie daje się przykryć”. - pisze publicystka

- Do spotkania nie tylko doszło, ale w dodatku odbyło się ono w cztery oczy. No, panowie z Czerskiej, parafrazując teksty „GW”, tej klęski waszej dezinformacji niczym nie da się przykryć. A okres bezkarnego wciskania kitu kończy się bezpowrotnie
— podkreśla Anita Gargas.

gb/Gazeta Polska Codziennie/wpolityce.pl