Kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy, Patryk Jaki ma mocne wsparcie w osobie swojej żony, Anny. Mogliśmy to zaobserwować chociażby na warszawskiej konwencji, która odbyła się na początku września. 

Żona polityka udzieliła dziś wywiadu "Super Expressowi". W rozmowie wyznała, że boi się o życie i bezpieczeństwo męża. Patryk Jaki jest bowiem szefem Komisji Weryfikacyjnej badającej "dziką reprywatyzację" w Warszawie. Anna Jaki wyznała, że od kiedy jej mąż objął tę funkcję, obawia się o jego życie i bezpieczeństwo, wiedząc, że za reprywatyzacją stoi prawdziwa mafia. 

"Od samego początku się o to boję. Patryk mnie uspokaja i twierdzi, że nic mu się nie stanie. Ale we mnie ten niepokój jest. Polityka, praca dla państwa, służba publiczna nie jest dla każdego. Polsce brakuje młodych ludzi, którym się naprawdę chce iść pod prąd w polityce"-stwierdziła żona wiceministra sprawiedliwości. 

"Znam Patryka i wiem, że z dużym szacunkiem wypowiada się o swoich konkurentach. Tak mocnej kampanii jeszcze nie widziałam"- powiedziała, pytana o kampanię wyborczą. Anna Jaki podkreśliła, że jej mąż "daje z siebie wszystko". 

"Ma marzenie pogonić te korupcyjne układy. Rozmach tej kampanii jest ogromny"-stwierziła rozmówczyni "Super Expressu". Jak dodała, mocno wierzy w zwycięstwo męża, trzyma za niego kciuki, choć jest w dym doza niepewności, zważywszy na duże poparcie, którym Platforma Obywatelska od lat cieszy się w Warszawie. 

"Wierzę jednak, że warszawiacy będą potrafili się wznieść ponad podziały partyjne i popatrzeć na człowieka. A Patryk ma świetny pomysł na Warszawę. Jego zaletą jest też to, że to pan Rafał Trzaskowski jest faworytem i on musi. Patryk tylko może"- podsumowała Jaki. 

yenn/SE.pl, Fronda.pl