Jeżeli Synod Biskupów chce być skuteczny, musi poświęcić uwagę przede wszystkim problemowi antykoncepcji. To właśnie oddzielenie aktu seksualnego od prokreacji jest korzeniem zła, który rozbija wszystkie inne sprawy związane z tą sferą – uważa amerykański ksiądz Daniel McCaffrey z Oklahoma City.

Ksiądz McCaffrey udzielił wywiadu portalowi „Life Site News”. Podkreślił obrazowo, że jeżeli Synod Biskupów nie zajmie się problemem sztucznej antykoncepcji, Kościół czeka „mroźna i ponura zima”.

Kapłan mówi, że przesłanie Kościoła na temat małżeństwa i ludzkiej seksualności wynika z miłości, współczucia przebaczenia – i nadziei. „Przychodzę jako pasterz. Mówię ludziom, że nie jestem tu po to, by ich krytykować albo ich potępiać. Jestem po to, by nauczyć ich o prawdzie, która uczyni ich życie szczęśliwym – na tym i na tamtym świecie” – powiedział ks. McCaffrey.

„Gdy ludzie wiedzą, że jesteś tu dlatego, że ich kochasz – słuchają” – dodaje.

Głównym punktem na jaki amerykański duchowny zwraca uwagę przy okazji Synodu Biskupów jest sztuczna antykoncepcja. Kapłan uważa, że jest to „rak, który niszczy Kościół”.

Kościół katolicki uczy, że Bóg ustanowił małżeństwo dla płodności, wzorując się na rzeczywistości Trójcy Świętej. Kościół właśnie dlatego uczy, że otwartość na życie jest istotową częścią aktu seksualnego.

Papież Paweł VI przestrzegał w encyklice z 1968 roku, Humanae Vitae, że oddzielenie aktu seksualnego od otwartości na życie będzie miało olbrzymie reperkusje. Spowoduje wzrost niewierności, obniży moralność i doprowadzi do utraty szacunku wobec kobiet. Dziś widzimy, że papież ten, który już w niedzielę będzie beatyfikowany – miał rację.

Ks. McCaffrey podkreśla, że jego długa praktyka duszpasterska pokazuje, iż ludzie CHCĄ słuchać o nauce Kościoła. To, co głosi im na temat otwartości na życie spotyka się z olbrzymim aplauzem. Niestety – wielu biskupów i księży unika tematu antykoncepcji w swojej pracy.

„To straszna rzecz – ale współcześni ludzie w ogóle nie słyszeli nauczania Humanae Vitae wyłożonego w sposób jasny i oparty na miłości. To jest prawdziwy problem” – mówi ksiądz.

„I właśnie dlatego wzywam Synod: wyślijcie do wszystkich biskupów, księży i diakonów na świecie kwestionariusz. Zapytajcie ich, dlaczego nie głoszoną ludziom w kościelnych ławkach przesłania Humanae Vitae i teologii ciała [Jana Pawła II]” – dodaje.

Zdaniem ks. McCaffreya społeczna akceptacja antykoncepcji jest „korzeniem problemów”, z którymi mierzy się dziś Kościół w obszarze małżeństwa, rozwodu i homoseksualizmu. Tak, także homoseksualizm jest efektem tego pomieszania. „Gdy tylko oddzieli się akt seksualny od prokreacji człowiek może zrobić wszystko. Można wykonywać każdy perwersyjny akt, jaki dusza zapragnie. I właśnie dlatego to jest sedno problemu” – wyjaśnia duchowny.

„Jeżeli nie potraktujemy tej sprawy właściwie, to nie sądzę, by Synod mógł dokonać czegokolwiek w kwestii ewangelizacji małżeństwa” – mówi ksiądz.

Na koniec dodaje, że jest rzeczą ogromnie smutną fakt, że Kościół posiada światło i prawdę… ale nie dzieli się tymi skarbami z wiernymi w sposób wyrazisty i pełen miłości. „Jesteśmy ostatnią nadzieją świata. Weźmy się do pracy i głośmy ludziom przesłanie Boga” – podkreśla.

pac