Środowiska ideowo lewicowe i liberalne (czyli anty wolnościowe, antydemokratyczne i sprzeczne z klasycznym liberalizmem), wyrosłe często z przedwojennych i powojennych środowisk komunistycznych (odpowiedzialnych za komunistyczne zbrodnie na Polakach), które pod koniec PRL dzięki Jaruzelskiemu zdominowały opozycje, a potem stały się klasą rządzącą pogardzająca Polakami, a dziś cały swój program streszczając w nienawiści do PiS (choć realnie PiS nie daje im do tego niestety powodów), od lat szerzą brednie o rzekomym polskim antysemityzmie.

Brednie o rzekomym polskim antysemityzmie (w ramach których kolportuje się kłamstwa o tym, że Polacy mordowali Żydów podczas wojny, by z trupów żydowskich wyrywać złote zęby – choć realnie większość Żydów żyła w II RP w nędzy nie mając środków na żadne usługi dentystyczne, nie wspominając o wstawianiu sobie złotych zębów) są środowisko wrogim Polsce i Polakom potrzebne do uzasadnienia swojej nienawiści do Polski i Polaków, swojego uprzywilejowania kosztem Polaków, terroryzowania rzekomych polskich antysemitów, i zyskania międzynarodowego wsparcia od lobby żydowskiego, które podporządkowało sobie politykę USA.

Na antyPiSowskim (nienawiść do PiS to najważniejszy wyznacznik tych środowisk) portalu „Oko Press” ukazał się artykuł „Niewiedza Polaków o Zagładzie: Uważają, że cierpieliśmy tak samo, jak Żydzi. [NOWE BADANIA]” autorstwa Adama Leszczyńskiego (członka zespołu „Krytyki Politycznej”, w latach 1994-2017 współpracownika, dziennikarza, a potem publicysty „Gazety Wyborczej”, współzałożyciela portalu OKO.press).

Warto zwrócić uwagę, że już sam tytuł, w którym antyPiSowski portal stwierdza, że przejawem niewiedzy jest stwierdzenie, że Polacy cierpieli „tak samo, jak Żydzi” to przejaw klasycznej żydowskiej narracji, która neguje fakty o cierpieniu Polaków z rąk niemieckiego okupanta. Dogmatem narracji żydowskiej o holocauście jest to, że tylko Żydzi byli ofiarami, a Polacy byli sprawcami. Narracja żydowska wymaga negowania cierpień Polaków.

AntyPiSowski portal swoje przeświadczenie o rzekomej niewiedzy Polaków oparł na badaniach przeprowadzanych „od września do listopada 2020 roku [przez] CBOS na zlecenie naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego”.

Dla antyPiS przejawem niewiedzy Polaków ma być to, „Polacy nie wiedzą dokładnie, ilu Żydów zginęło w czasie Zagłady. Tylko co dziesiąty (11 proc.) potrafił podać symboliczną liczbę 6 mln. Aż jedna trzecia w ogóle nie potrafiła powiedzieć, ilu Żydów zostało zamordowanych w czasie wojny. Polacy nie wiedzą też, ilu zginęło polskich Żydów, a zapytani o to, zaniżają ich liczbę. Najwięcej respondentów (43 proc.) podało liczby niższe niż 2 mln. Tylko 10 proc. podało prawidłową liczbę – od 2,7 do 3 mln”.

Warto zwrócić uwagę, o czym sam Leszczyński pisze – liczba 6 milionów Żydów jest liczbą ''symboliczną'' a więc nie ma powodów, by uznawać ją za fakt naukowy. Wszelkie liczby ofiar II wojny światowej są liczbami szacunkowymi. Niemieccy naziści ani rosyjscy komuniści nie byli zainteresowani tym, żeby pozostawić po sobie dokładne informacje, ile to ludzi wymordowali. Historycy do tej pory spierają się o to, ile to ludzi zostało wymordowanych – np. liczba ofiar eksterminacji Polaków dokonanych przez ukraińskich nazistów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej waha się od od 150.000 do 500.000. Podobnie jest z liczbą ofiar zamordowanych przez Niemców, choć akurat w tej kwestii normalne dyskusje naukowe traktowane jest jak łamanie religijnego tabu czy przestępstwo kryminalne. Nie można więc za niewiedzę uznawać tego, że Polacy nie wiedzą, ilu Żydów Niemcy wymordowali – tego nie wiedzą też naukowcy – szacując liczbę ofiar odrażających nazistowskich zbrodni.

Według antyPiSowskiego portalu przejawem niewiedzy Polaków jest fakt, że „około 20 proc. Polek i Polaków jest przekonanych, że w Auschwitz przede wszystkim ginęli Polacy, a nie Żydzi”. Warto jednak przypomnieć, środowiskom krytykującym Polaków, fakt, że Auschwitz był obozem przeznaczonym dla Polaków – Żydzi byli mordowani w pobliskim obozie Birkenau.

AntyPiSowski portal zbulwersowany jest tym, że „przytłaczająca większość Polaków uważa, że ich przodkowie pomagali Żydom w czasie okupacji »tyle, ile mogli« (wybrało taką odpowiedź 82 proc.). Że mogli zrobić więcej – uważa tylko 14 proc”.

Warto przypomnieć środowiskom krytycznym wobec Polaków, że w Polsce odmiennie od innych krajów za pomoc Żydowi Polak był karany śmiercią. Według niemieckiego okupanta formą pomocy Żydowi było to, że nie doniosło się na niego, że się go nie zauważyło, lub dało mu się kromkę chleba – właśnie nawet za taką formę pomocy Żydom Niemcy mordowali Polaków, i to nie tylko tych, którzy dokonali tego czynu, ale i ich rodziny oraz sąsiadów. Pomagając żydowskiemu uciekinierowi, Polak skazywał siebie, swoje dzieci, rodzinę i sąsiadów na śmierć. Sugerowanie, że Polacy mogli zrobić coś więcej, niż to, co dokonali tą przejaw odrażającego chamstwa.

AntyPiS bezpodstawnie głosi rzekomy Polski współudział w niemieckich zbrodniach na Żydach, zapominając, że szmalcownicy wywodzili się z marginesu społecznego i byli zabijani przez Polskie Państwo Podziemne (gdy żydowscy kolaboranci nazistów, odpowiadający za wysłanie swoich rodaków do komór gazowych, wywodzili się z elity społeczności żydowskiej, a żydowska konspiracja prócz powstania w Getcie Warszawskim nie istniała – bandy leśne złożone z uciekinierów żydowskich nie walczyły z Niemcami, tylko rabowały polskich chłopów).

Nie można mieć też pretensji do np. niektórych z granatowych policjantów (polskich policjantów wcielonych przymusowo do granatowej policji, którzy za odmowę służby byli karani śmiercią), że wykonywali rozkazy Niemców – to, że niektórzy z nich od razu zabijali złapanych Żydów, wynikało z tego, że żydowscy uciekinierzy chętnie wydawali Niemcom setki Polaków, które im pomagały (często też dlatego, że rzekomi żydowscy uciekinierzy z getta byli agentami Gestapo, których celem była infiltracja polskiej konspiracji pomagającej Żydom).

AntyPiS jest zbulwersowany tym, że Polacy twierdzą, że »cierpieliśmy tyle samo, Polacy i Żydzi«”. To ważna konstatacja. Pokazuje ona, że celem żydowskiej narracji jest monopolizacja statusu ofiar i wykluczenie, usunięcie innych ofiar z pamięci zbiorowej. Podczas gdy celem Polaków jest odnalezień wspólnoty ofiar, dostrzeżenie cierpień wszystkich. Żydowska narracja historyczna nie dość, że nie prawdziwa, to jeszcze do tego jest rasistowska, zamknięta, ksenofobiczna. Żydzi chcą mieć monopol na cierpienie, by wykorzystywać trupy Żydów pomordowanych przez Niemców do swojej obecnej polityki monopolizacji zasobów, władzy, dyskryminacji i pasożytnictwa na innych nacjach (tak jak w wypadku bezzasadnych roszczeń żydowskich).

AntyPiSowi nie podoba się to, że Polacy postrzegają siebie jako naród sprawiedliwych, podczas gdy zdaniem środowisk wrogich Polsce i Polakom, Polacy powinni mieć kompleks niższości, czuć odrazę do siebie, by bez szemrania akceptować fakt, że są dyskryminowani i okradani (jak wypadku bezzasadnych roszczeń żydowskich, czy uprzywilejowania zagranicznych korporacji względem polskich przedsiębiorców, czy pasożytnictwie zachodnich korporacji na polskich konsumentach).

Wbrew faktom antyPiS za antysemickie stereotypy uważa przekonanie 55% Polaków o tym, że „Żydzi posiadają zbyt wiele wpływu na świecie” - tak jakby faktem nie było to, że administracja globalnego Imperium, jakim jest USA, od dekad wspiera rasistowską i nazistowską politykę Izraela wobec Palestyńczyków, czy bezzasadne roszczenia Żydów wobec Polski, których celem jest odebranie wszelkiej własności Polakom i uczynienie z nich faktycznych niewolników.

AntyPiS za antysemityzm Polaków uważa też stwierdzenie 28% Polaków o tym, że „Żydzi mają zbyt wielki wpływ na życie polityczne w naszym kraj” - choć faktem jest to, że pieniądze polskich podatników poszły na wybudowanie Muzeum Historii Żydów szerzącego nienawiść do Polaków, gdy dalej w budowie od dekad jest Muzeum Historii Polski. Faktem jest to, że wbrew polskiemu prawu nie została przeprowadzona ekshumacja w Jedwabnem, by Żydzi dalej mogli kłamać o polskiej odpowiedzialności za tę zbrodnię. Faktem jest to, że nowo powstałe gminy żydowskie dostały, nie mając do tego prawa, majątek po gminach z czasów II RP. Faktem jest to, że Polska dawała paszporty (ignorując polskie przepisy w tej materii) Żydom z Izraela (zbyt często wnukom komunistycznych zbrodniarzy), a utrudnia odzyskiwanie polskich paszportów potomkom polskich katolików deportowanych podczas wojny do ZSRR. Faktem jest też to, że Żydzi nakazali PiS likwidacje nowelizacji ustawy o IPN, dzięki czemu kontestacja pro żydowskiej narracji historycznej jest przestępstwem, a kontestacja antypolskiej narracji historycznej jest legalna – co sprawia, że w Polsce Polacy są dyskryminowani, a Żydzi uprzywilejowani – można negować cierpienia Polaków, ale nie wolno negować cierpień Żydów – choć wszyscy powinni być równi wobec prawa.

Kuriozalne jest stwierdzenie antyPiS, że za rzekomy antysemityzm Polaków odpowiada PiS – gdy w rzeczywistości PiS jest niezwykle pro żydowską partią, której politycy wielokrotnie dawali wyraz temu, że interesy Żydów są dla nich ważniejsze niż interesy Polaków (Lech Kaczyński odpowiada za nieprzeprowadzenie ekshumacji w Jedwabnem i budowę Muzeum Historii Żydów).

 

Jan Bodakowski