Pobito mężczyznę, bo mówił po hebrajsku. Wszystko wskazuje na to, że pobicie miało podłoże antysemickie. To nie pierwszy tego typu atak w niemieckiej stolicy.

- 21-letni mężczyzna został zaatakowany w momencie gdy rozmawiał po hebrajsku z dwójką znajomych - wynika z informacji przekazanych przez niemiecką policję.

Do ataku doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek przed jedną z dyskotek w berlińskiej dzielnicy Friedrichshain. Sprawca uderzył swoją ofiarę pięścią w twarz, a potem uciekł. 

 – Na ulicach i placach naszego miasta jest czymś oczywistym, że używa się wszystkich języków tego świata – powiedział burmistrz Berlina Michel Mueller

Jak zaznaczył burmistrz, "to oburzające, iż publiczne mówienie językiem państwa Izrael wystarczyło, aby napastnik zaatakował."

W przeciągu ostatnich kilku miesięcy doszło do podobnych incydentów. 

- Pod koniec lipca dwóch mężczyzn mówiących po arabsku, znieważyło i opluło w dzielnicy Wilmersdorf berlińskiego rabina Yehudę Teichtala. Kilka dni wcześniej nieznani sprawcy zaatakowali 25-latka, który miał na głowie jarmułkę. W połowie sierpnia nieznani sprawcy zaatakowali w Berlinie innego rabina, mężczyzna został przewrócony na ziemię i znieważony w języku arabskim. - informuje Deutsche Welle

 

bz/dw.com