Karolina Zaremba, portal Fronda.pl: „Gazeta Wyborcza” pisze o „nocnym ataku Macierewicza na Centrum Kontrwywiadu NATO”. Co się dzisiaj wydarzyło?

Arkadiusz Czartoryski, PiS: Po pierwsze, artykuł w Gazecie Wyborczej jest nie tylko skandaliczny, ale przede wszystkim brutalnie antypolski. Jest to tekst, który kwestionuje – zresztą, nie pierwszy raz – demokratyczny wybór nowego Parlamentu i nowego rządu.

Jeżeli chodzi o meritum sprawy – jestem ogromnie zdumiony po przeczytaniu wiadomości o tym, że płk Krzysztof Dusza, były już dowódca Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO w Polsce, wypowiada się dla mediów wprost, że „dalej czuje się szefem tego Centrum”, pomimo tego, że polski Minister Obrony Narodowej, czyli jego zwierzchnik doprowadził do jego odwołania i powołania na jego miejsce kolejnego oficera! Taka wypowiedź dotychczasowego szefa Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO jest szokująca! Jak to możliwe, że oficer Wojska Polskiego, podważa w mediach decyzję swojego przełożonego. Nie ma tu żadnego znaczenia, że jest to instytucja, która powstała w wyniku porozumienia między państwami sojuszniczymi NATO – takimi jak Polska, Słowacja, czy Węgry. Istotą jest to, że oficer Polski jest żołnierzem Wojska Polskiego, a zwierzchnikiem Wojska Polskiego jest prezydent, natomiast zadania wykonuje Minister Obrony Narodowej. Nie ma takiej możliwości, żeby oficer Wojska Polskiego nie wykonywał poleceń swoich przełożonych.

Mamy do czynienia z medialną wypowiedzią dla stacji TVN 24, w której płk Krzysztof Dusza mówi, że dalej czuje się dyrektorem Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO. Wszystko wskazuje na to, że taka zmiana, która miała miejsce dzisiejszej nocy, była konieczna. Warto podkreślić, że szef Służby Kontrwywiadu dokonał tej zmiany, a oficer polski, podważa tę decyzję! Wszystko na tle wściekłej nagonki, która ma miejsce z Trybunałem Konstytucyjnym. Okazuje się, że teraz byli oficerowie powoływani przez poprzedniego ministra odmawiają wykonania rozkazu. Jest to wręcz niebywałe!

Minister Obrony Narodowej  i szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego może podejmować takie decyzje w każdej godzinie.

Osobiście nie mam dostępu do żadnych dokumentów SKW, więc opieram się na informacjach przekazanych przed media. Wynika z nich, że nastąpiła taka konieczność. Płk Krzysztof Dusza stracił zaufanie przełożonych. Na potwierdzenie są słowa tego pułkownika, które możemy usłyszeć w mediach. Absurdalnym jest fakt, że pułkownik „broni się” w mediach przed decyzjami swoich przełożonych o tym, czy może zajmować dane stanowisko. Jest to po prostu niebywałe!

Czyli można to odebrać jako kolejną prowokację i nagonkę wymierzoną w rząd Prawa i Sprawiedliwości, która ma na celu pokazanie opinii publicznej, że jest „zamach na demokrację”?

To, co dzieje się w mediach jest podważaniem decyzji Ministra Obrony Narodowej w stosunku do swoich podwładnych – do oficerów. Jeżeli w służbach wojskowych, służbie wywiadu, kontrwywiadu przełożeni chcą odwołać lub powołać oficera, a niektóre media piszą, o „nocnym najściu” – jest to coś skandalicznego. Jest to nagonka, która wyrządza ogromną krzywdę Państwu polskiemu i podważa sposób dowodzenia w wojsku.

Moim zdaniem, zachowanie płk Duszy jest niezgodne z prawem.

Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO istnieje w Polsce w wyniku porozumienia między państwami NATO, ale polski oficer w tym Centrum podlega Ministrowi Obrony Narodowej i Państwu polskiemu!

Czy są jakieś możliwości pociągnięcia go do odpowiedzialności?

Myślę, że odpowiednie służby państwowe analizują tę sytuację.

Komunikat skierowany do przeciętnego obywatela jest prosty. Rządy Prawa i Sprawiedliwości to zamach stanu na Polskę.

Czy większość społeczeństwa nie może decydować o wyborze rządu, Parlamentu, Senatu, Prezydenta? To jest jakieś szaleństwo! Mamy do czynienia z sytuacją, w której naród wybrał swoich przedstawicieli. Demokratyczne podmioty spełniają swoją rolę, która jest podważana przez koterie, które zrobiły karierę na III RP. Mówią w ten sposób: „możecie wygrać wybory, ale macie zrezygnować, albo wycofać się ze swojego programu i realizować nasz program”. Szczerze mówiąc, nie wyobrażałem sobie, że niektóre ośrodki medialne, czy politycy są tak skrajnie antydemokratyczni.