Fronda.pl: Ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej są sumiennie przeprowadzane. Z informacji podanych przez „Fakt” wynika, że w trumnie gen. Bronisława Kwiatkowskiego znaleziono oprócz jego ciała, szczątki siedmiu innych osób. Jak skomentować tak tragiczną wiadomość?

Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS: To jeszcze jeden smutny dowód na to, że przy badaniu zwłok i sprawdzaniu tożsamości miało miejsce ogromne niechlujstwo. Rację mają Ci, którzy są sceptykami wobec tego, czy śledztwo i cała procedura sprawdzania przyczyn wypadku były przeprowadzone prawidłowo. Skoro w tak niechlujny sposób można było obchodzić się ze zwłokami, to sceptyczne przeczucia osób, które godziły się na ekshumacje, były uzasadnione. Uważam, że trzeba pracować dalej i to jeszcze jeden obraz tego, że byliśmy publicznie oszukiwani przez panią premier Ewę Kopacz i przez pana Macieja Laska, który był szefem komisji ds. badania przyczyn tej katastrofy. Zapewniali oni, że wszystko zostało przeprowadzone tak jak należy, ale jak widzimy, prawda jest inna.

To nie pierwszy raz, kiedy dowiadujemy się, że w tak skandaliczny sposób obchodzono się z ciałami ofiar katastrofy smoleńskiej. Czy ktoś powinien ponieść za to odpowiedzialność?

Myślę, że w procesie sądowym, który toczy się w tej sprawie, wątki niechlujstwa, niedokładności i niedopełnienia swoich obowiązków powinny się również znaleźć. Katastrofa smoleńska to zbyt poważne wydarzenie, żeby na tylu etapach po 10 kwietnia 2010 roku doszło do tak niechlujnych działań.

A jak skomentować rolę Rosjan w tej sytuacji?

Jeszcze raz potwierdziło się, że Rosja to zupełnie inna cywilizacja. Po raz kolejny możemy się przekonać, że w Rosji w tego typu wydarzeniach zupełnie inaczej traktuje się procedury, niż to się dzieje w Stanach Zjednoczonych czy Europie Zachodniej. Przypomnę, że gdy jeden z brytyjskich samolotów spadł nad Atlantykiem, udało się go wydostać z dna i kawałek po kawałku udało się go odtworzyć. Trwało to dość długo, ale siła państwa i instytucji powodowała, że udało się wyjaśnić przyczyny katastrofy. W tym przypadku, przy tak niechlujnych zachowaniach, których było wiele, że wspomnimy chociażby o chaosie informacyjnym w sprawie znajdowanych szczątków, czy niszczeniu elementów wraku lub jego złym zabezpieczeniu, widzimy wyraźnie, że to inna cywilizacja. Zaufanie, którym premier Donald Tusk i później premier Ewa Kopacz obdarzyli stronę rosyjską, było infantylne.

Platforma Obywatelska przekonywała, jak Pan wspomniał, że wszystko odbywało się przy pochówkach zgodnie z procedurami i przy obecności polskich lekarzy. Czy rodziny ofiar i oszukani Polacy powinni domagać się od PO przeprosin?

Wszystko na to wskazuje, że nie tylko przeprosin nie usłyszymy, ale na dodatek zespół pana Laska zbiera się ponownie, aby kryć te wszystkie działania. Szczątki kilku osób w jednej trumnie? Nawet szczątki dwóch osób to byłoby za dużo. Przeprosin od PO raczej więc nie ma co się spodziewać.

Czy kolejna, makabryczna wiadomość musi budzić wątpliwości co do ustaleń komisji Laska, dotyczących przyczyn katastrofy smoleńskiej?

Nie ma najmniejszych wątpliwości, że wzrasta frustracja wśród obywateli. Ta część społeczeństwa, która sceptycznie przyglądała się ustaleniom tzw. państwowej komisji i prokuratorów wojskowych, dziś patrzy jeszcze z większym zaniepokojeniem. Ci ludzie obawiają się, że rząd polski i odpowiednie instytucje wówczas zawiodły.

Dziękuję za rozmowę.