,,W dniu jutrzejszym zespół ds. reparacji wojennych przygotuje projekt rezolucji dla Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy ws. pomocy humanitarnej i prawnej dla ofiar wojen i konfliktów zbrojnych oraz ich prawa do odszkodowania'' - poinformował na Twitterze poseł Arkadiusz Mularczyk.

Dzień wcześniej w rozmowie z PAP polityk zapowiedział, że 1. września gotowy będzie raport w sprawie strat wojennych Polski. Obecnie wysokość strat szacowana jest na ponad 850 mld dolarów.

Arkadiusz Mularczyk kandyduje obecnie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jak powiedział, idzie tam, by zająć się reparacjami.

,,Jeżeli zostanę obdarzony mandatem zaufania, to idę do PE po to, aby Niemcy zapłaciły reparacje wojenne. Podejmę szereg działań politycznych i prawnych, żeby doprowadzić do sytuacji, w której Niemcy po pierwsze usiądą do poważnych rozmów, a po drugie dojdzie do utworzenia funduszu, który będzie realizował problematykę reparacji i odszkodowań dla naszego kraju i obywateli'' - podkreślił.

Poseł wskazał też, że nie ma raczej mowy o wchodzeniu z Niemcami na drogę sądową czy sięganie po jakieś mediacje. Sprawa zostanie raczej rozstrzygnięta w stosunkach dwustronnych Polski i Niemiec.

Polityk przypomniał, że zbrodnie wojenne nie ulegają przedawnieniu, więc Polska może domagać się odszkodować "do końca świata".

bsw/pap