Po wczorajszym ataku burmistrza Jersey City Stevena Fulopa na marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, który został oskarżony o bycie antysemitą i zaprzeczanie Holokaustowi, pojawiła się ostra reakcja polskiego ambasadora w Waszyngtonie, Piotra Wilczka.

Po skandalicznej reakcji burmistrza na protesty Polaków przeciwko usunięciu pomnika katyńskiego z centrum miasta Ambasador RP skierował do Fulopa list, w którym apeluje o przeproszenie Karczewskiego:

Byłem zaszokowany zobaczywszy pańskie oskarżenia przeciwko senatorowi Stanisławowi Karczewskiemu, marszałkowi Senatu Rzeczpospolitej Polskiej”.

Dalej Wilczek dodaje:

Są one fałszywe, bolesne i niewłaściwe dla międzynarodowego dialogu między piastującymi urzędy w dwóch krajach sojuszniczych”.

Przypomniał też burmistrzowi, że jednym z obowiązków polskiego Senatu jest dbanie o społeczność polskiej diaspory na całym świecie. Stąd też marszałek wyraził swoje zaniepokojenie przyszłością Pomnika – dodawał ambasador RP.

Wilczek podkreśla, że i on sam czuje się zaniepokojony kwestią pomnika i prosi, aby burmistrz przeprosił marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego. Dodał, że oświadczenie Fulopa dot. pomnika zasmuciło wiele ludzi, jednak nie można pozwolić, aby kierowały nami emocje. Poprosił jednocześnie o ponowne przyjrzenie się sprawie, konstruktywny dialog oraz znalezienie rozwiązania, które nie będzie wymuszało trwałego przeniesienia Pomnika Katyńskiego.

dam/PAP,Fronda.pl