Właściciele barów w Wiedniu tracą klientów w związku z falą migrantów. W niektórych lokalach zaczęto odmawiać wstępu osobom ubiegającym się o azyl.

Lewicowy magazyn miejski “Falter” przeprowadził test z pomocą grupy uchodźców płci męskiej pochodzenia afgańskiego i tureckiego, których zadaniem było wejście do wybranych lokali w mieście. Obsługa odmówiła przybyłym wstępu z powodu „zbyt dużej liczby gości” lub „prywatnej imprezy”.

Grupa kontrolna składała się natomiast z samych Austriaków, którym udało się wejść do tych samych barów bez żadnych problemów. Wydawcy magazynu skontaktowali się z właścicielami i zarzucili im „rasistowską politykę wstępu”. Personel i właściciele barów odpowiedzieli za zarzuty, przytaczając przykłady incydentów z udziałem migrantów.

Jak na ironię, właściciel jednego z barów, które nie wpuszczały osób ubiegających się o azyl – „Beisls mit Charakter” – znany jest ze swoich lewicowych poglądów. To on opowiedział o ponad 80 przypadkach drobnych kradzieży na terenie lokalu w jeden tylko weekend. Stali bywalcy i kobiety przestali przychodzić i obroty baru spadły o połowę. Jedna z pracownic powiedziała, że uporczywie się w nią wpatrywano i obmacywano. Opowieści z innych barów brzmią bardzo podobnie.

„Polityka drzwi otwartych dla wszystkich łączy się ze wzrostem ilości napaści seksualnych, kradzieży i przestępstw związanych z narkotykami. Grupy młodych mężczyzn z Afryki Północnej i Azji Południowej stwarzają najwięcej problemów” – mówi jeden z właścicieli.

ZA: EUROISLAM.PL

dam