Wczorajsze brutalne protesty lewicy doprowadziły do sporych zamieszek, ale uszerbki na zdrowiu odniosło także spporo osób. Odniósł się do tych wydarzeń także prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.
- Lewica jest agresywna. Lewica ma krew na rękach. Lewica doprowadzi do jeszcze większego przelewu krwi, jeśli ktoś tego szaleństwa po prostu nie zatrzyma – powiedział Bąkiewicz komentując wczorajsze brutalne zachowania aktywistów lewicowych.
Straż narodowa broniła wczoraj kościoła na Placu Trzech Krzyży przed dewastacją i profanacją. Manifestujący byli bardzo agresywni i używali “środków takich jak kamienie, jakieś pałki, narzędzia, butelki, to wszystko było rzucane w naszą stronę przy zupełnym braku policji”.
Bąkiewicz oceniając działania policji stwierdza:
- Nie zabezpieczyła kościoła, nie zabezpieczała nas, nie podejmowała absolutnie żadnych działań przez dosyć długi okres. To było około pół godziny, kiedy ta rozwścieczona gawiedź chciała nas rozszarpać tutaj na kawałki
W odniesieniu do tak brutalnych protestów stwierdza:
- Lewica jest agresywna. Lewica ma krew na rękach. Lewica doprowadzi do jeszcze większego przelewu krwi, jeśli ktoś tego szaleństwa po prostu nie zatrzyma
Dodał też:
- My działamy w defensywie, ale mamy prawo taką samoobronę podejmować.
mp/pap/tvp info