Leszek Balcerowicz i Lech Wałęsa wydali wspólne oświadczenie, w którym apelują do opozycji o lepszą współpracę i kreują się na obrońców zwykłych obywateli, takich jak młody kierowca Seicento, które zderzyło się z limuzyną premier Szydło.

"Potrzebna jest silniejsza współpraca między organizacjami obywatelskimi"- tak były minister finansów, przez wielu obywateli, których dziś rzekomo broni przed PiS, okrzyknięty "ojcem polskiej biedy".

"Opozycja obywatelska i opozycja polityczna (partie polityczne) są odrębne, ale mogą i powinny współpracować zwłaszcza jeśli chodzi o rejestrowanie i powstrzymywanie destrukcji wolności i państwa prawa w Polsce"- piszą autorzy oświadczenia opublikowanego na Twitterze przez Leszka Balcerowicza. Pierwszy przewodniczący "Solidarności" oraz były wicepremier uważają jednocześnie, że wiara w to, iż opozycja obywatelska zastąpi opozycję polityczną jest "utopią", w dodatku "szkodliwą". Działania PiS określają jako "ustrojową destrukcję Polski". Przyznają jednocześnie, że powstrzymanie owej "destrukcji" zależy od... wyniku kolejnych wyborów.

Autorzy postulują odnotowanie wszystkich przypadków "łamania i nadużywania prawa" przez polityków PiS oraz działaczy partyjnych. 
Co więcej, zachęcają do politycznego wykorzystywania takich incydentów, jak wypadek z udziałem premier Szydło i młodego kierowcy Seicento. 

"(...)należy rozwinąć i wzmocnić struktury ochrony i pomocy dla osób, które padałyby ofiarą takich czynów"- piszą sygnatariusze. Bardzo ciekawe, że obecna opozycja, która podczas swoich rządów odwracała się plecami do zwykłych obywateli, dziś miałaby występować w ich obronie. Przypomnijmy chociażby "Zmień pracę, weź kredyt", "Ja wam wójta nie wybierałem", "Woda ma to do siebie, że się zbiera i stanowi zagrożenie, a potem spływa do Bałtyku. Nie słyszałem od dłuższego czasu o powodziach, które by trwały dlużej niż tydzień czy dwa. A wybory za ponad miesiąc" i podobne. Czy ktokolwiek jeszcze się na to nabierze? Pozostaje chyba czekać, aż Parlament wróci do pracy po wakacjach. Na razie protesty przycichły, a PiS wciąż pozostaje niekwestionowanym liderem sondaży.

yenn/Twitter, Fronda.pl